W rzeczywistości poprawna definicja pojęcia euroobligacji brzmi następująco: są to obligacje na okaziciela, denominowane w walucie innej niż obowiązująca w kraju emitenta i oferowane na międzynarodowych rynkach finansowych.

Swoboda obrotu …

Specyficzny status euroobligacji sprawia, że rynek tych instrumentów cechuje bardzo wysokim stopniem konkurencyjności. Nie podlega on wpływowi instytucji regulacyjnych takich jak chociażby krajowe ministerstwa finansów. Wobec tego warto zadać sobie pytanie jakie instytucje pełnią rolę organizatorów obrotu w przypadku tego typu instrumentów. Otóż jest to zadanie międzynarodowych banków, które specjalizują się w handlu euroobligacjami. Należy zdawać sobie sprawę, że tego typu instrumenty przyciągają tylko określone grupy klientów.

Mowa o tak zwanych inwestorach instytucjonalnych takich jak towarzystwa ubezpieczeniowe oraz fundusze emerytalne. Do ukształtowania wąskiego kręgu odbiorców z całą pewnością przyczyniają się dwie okoliczności. Po pierwsze euroobligacje emitowane są w dużych nominałach, co w oczywisty sposób utrudnia nabywanie ich przez drobnych inwestorów. Kolejna kwestia wiąże się ze skomplikowanym charakterem rozliczeń walutowych, które sprawiają, że do katalogi tradycyjnych zagrożeń towarzyszących obligacjom (niewypłacalność emitenta oraz zmiana rynkowej stopy procentowej) dołącza jeszcze inne niebagatelne czynniki. Mowa o ryzykach, które mogą wiązać się ze zmianami kursów walut, zagranicznych stop procentowych oraz prawa podatkowego funkcjonującego w kraju dłużnika.

Trzeba również zaznaczyć, że zakup papierów dłużnych emitowanych przez podmiot zagraniczny może wiązać się z trudnościami w pozyskaniu informacji co do jego rzetelności oraz bieżącej sytuacji finansowej. W takich sytuacjach spore zasługi oddają agencje ratingowe, które dostarczają uporządkowanych i weryfikowalnych informacji na temat wiarygodności kontrahenta oraz kraju w którym ma on swą siedzibę. Trzeba zdawać sobie sprawę z faktu, że zakup obligacji o niskim ratingu wiąże się ze sporym poziomem ryzyka finansowego, które rekompensuje atrakcyjną stopę zwrotu. Takie papiery dłużne nie bez przyczyny bywają określane niepochlebnie jako obligacje śmieciowe (ang. junk bonds).

Euroboligacje i sprawa Eurolandu …

Nazwa Eurobligacje zaczęła częściej pojawiać się w mass mediach przy okazji zawirowań gospodarczych, które stały się udziałem Strefy Euro. W tym kontekście odnosi się ona do pomysłu emisji wspólnych europejskich obligacji. Wedle założeń rozkładałyby one kłopoty fiskalne takich państw jak Grecja, Włochy czy Portugalia na wszystkich beneficjentów wspólnej waluty.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here