Tradycyjna herbata turecka albo raczej susz, z której powstaje, pochodzi z rejonu Rize we wschodniej Turcji. Podstawą tureckiej herbaty jest zatem herbata, owa Rize. Herbata pochodząca z Rize posiada charakterystyczny, mocny aromat i smak. Jest zupełnie inna niż znane nam odmiany herbaty.

Do przygotowania herbaty w tureckim stylu potrzebne są: dwa imbryki, specyficzne tygielki, podobne do tych, w jakich parzymy turecka kawę. Do mniejszego imbryka wsypujemy się liście herbaty Rize, a jeśli nie mamy – czarnej, do drugiego wlewamy wodę. Mniejsze naczynie z herbatą stawiamy na tym większym, a ten większy z kolei podgrzewamy na małym ogniu. Chodzi o to, by parzyć tę herbatę długo.

Kiedy woda zacznie wrzeć, zalewamy liście herbaty w mniejszym tygielku, uzupełniamy ubytek wody w dolnym i większym tyglu i jeszcze raz zagotowujemy wodę. Powtarzamy proces z drugą porcja wody. Do kubka wlewamy potem napar z górnego naczynia, do połowy wysokości kubka, następnie uzupełniamy wodą z naczynia dolnego. Herbatę podajemy tradycyjnie z dwoma kostkami cukru.

Tradycyjnie herbata po turecku powinna być podawana w małych szklaneczkach, a zawartość tygielków rozlana na kilka osób, do 4. Szklaneczki na turecką herbatę mają specyficzny kształt przypominający kwiat tulipana. Co ważne, turecka herbata, zwana czajem, nie może stać za długo. Przygotowana w tradycyjny sposób, jest dobra do spożycia przez około 1,5 godziny.

Czy znacie inny przepis na herbatę po turecku? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPrzyprawy do indyka
Następny artykułJak dodać dźwięk do animacji – Flash?

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here