Hiszpanie, ze względu na klimat, mają swój – niezbyt popularny – sposób picia kawy. Na pewno jest smaczniejszy niż polska jego odmiana. Jest to wersja kawy na zimno, mocnej, czarnej i letniej. Należy przygotować szklaneczkę typu oldfashioned i wypełnić ją lodem, około 5 kostkami. Na lodzie należy położyć plasterek cytryny, dość gruby. Następnie odstawiamy szklankę i parzymy normalne espresso. Jeśli słodzimy kawę, espresso można oczywiście posłodzić. Teraz zgrabnym ruchem przelewamy nasze espresso przez cytrynę na lód. Cytrynę można jeszcze rozgnieść łyżeczką lub słomką, ponieważ ten rodzaj kawy mrożonej podawany jest i pity przez słomkę.

Polska wersja kawy z cytryną to po prostu kawa, zwykła kawa parzona zupełnie normalnie, w dodatku – historycznie jest to klasyczna „parzucha” lub „parzonka”. Do takiej kawy, podobnie jak do herbaty, dodajemy sporą ilość cukru i plasterek cytryny. Następnie mieszamy. Nie jest to dobre.

Legendy miejskie głoszą jednak, że mikstura taka stanowi niezawodny, niezastąpiony i jedyny skuteczny sposób na kaca. Ma stawiać na nogi momentalnie. Pomaga również na ból głowy, a wiele osób stosujących ten specyfik twierdzi, że niweluje uczucie głodu, być może dlatego, że… może spowodować ból brzucha.

Na co pomaga Wam kawa z cytryną? A może pijecie ją, bo lubicie to połączenie smaków? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKawa z cynamonem i miodem – przepis
Następny artykułCo to jest MIG i BIK?

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here