Do przygotowania takich chipsów konieczne jest kilka do kilkunastu ziemniaków, w zależności od tego ile osób będzie się nimi zajadało, olej oraz przyprawy wedle uznania. Obowiązkowa jest w zasadzie tylko sól.
Ziemniaki należy dokładnie wymyć i cieniutko obrać choć wiele przepisów podaje, aby ziemniaków nie obierać, ale bardzo dokładnie wyszorować. Następnie należy je bardzo cieniutko pokroić na plasterki. Można zetrzeć je na tarce do ogórków lub na szatkownicy do kapusty. Cel uświęca środki, grunt, aby uzyskać plasterki niemal tak cienkie jak bibułka. W tym czasie na średnim ogniu należy podgrzać w garnku olej. Powinno być go sporo, przynajmniej na głębokość około 4 centymetrów. Kiedy tłuszcz będzie już mocno rozgrzany, należy ziemniaki podzielić na porcje i każdą z osobna wkładać do gorącego oleju. Lekko je mieszając i pilnując, aby się nie spaliły. Należy smażyć je tak długo, aż ładnie się zarumienią, wyjmować je dużą łyżką cedzakową, aby odsączyć nadmiar tłuszczu i układać na talerzu wyłożonym papierowym ręcznikiem, aby odciągnął pozostały tłuszcz.
Uwaga!
Inny ze sposobów na domowe chipsy podaje, aby ziemniaki drobno pokroić w plasterki, obrane lub nie, nie ma to większego znaczenia. Następnie posypać je przyprawami, solą, pieprzem, granulowanym czosnkiem, ostrą papryką czy przyprawą do kuchni włoskiej (w zasadzie pasują wszystkie przyprawy, które najbardziej lubimy) i układamy na wyłożonej pergaminem blasze. Wkładamy do nagrzanego do 180 st. C piekarnika (opcja grill lub opiekanie) i opiekamy tak długo, aż zupełnie wyschną, staną się niemal przezroczyste i bardzo chrupiące.
Znacie inny przepis na domowe chipsy? Podzielcie się nim w komentarzu.