1 kg flaków wołowych
50 dag wołowiny z kością
włoszczyzna
cebula
łyżka masła
listek laurowy
po 3-4 ziarenka ziela angielskiego i pieprzu
szczypta imbiru w proszku
gałka muszkatołowa
goździk
po łyżeczce mąki, majeranku i ostrej mielonej papryki
szczypta startej gałki muszkatołowej
sól
Obecnie możesz kupić flaki w postaci już ugotowanej, wymagające jedynie niewielkich ingerencji. Prześledźmy jednak ich przyrządzanie od zupełnych podstaw.
Flaki to żołądki krowy: żwacz, czepiec, trawieniec i księgi. Dobre jakościowo i świeże mają jasnokremowy kolor i łagodny zapach. Należy je oskrobać i wymyć, zalać zimną wodą i zagotować. Wodę odlej, zalej flaki świeżą porcją i gotuj do miękkości – około 2-2,5 godziny. Zestaw z ognia i pozostaw flaki na noc w wodzie, w której się gotowały. Następnego dnia wyjmuj mięso i pokrój je w wąskie paski. W drugim garnku przygotuj rosół, zrobiony na bazie wołowiny i włoszczyzny, z przyprawami korzennymi. Odcedzonym rosołem zalej pokrojone flaczki. Warzywa z zupy i ugotowaną wołowinę pokrój drobno i dodaj do flaków. Dopraw całość do smaku solą, gałką, majerankiem i papryką. Zagotuj. Z masła i mąki zrób zasmażkę i zagęść nią flaczki.
Podawaj z pieczywem.
Znacie inne przepisy na smaczne flaczki? Podzielcie się nimi.