Kawałek obłożonej warzywami focacci może stać się alternatywą dla zwykłego chleba. Do wykonania jednej blaszki najprostszego rodzaju tego płaskiego drożdżowego placka będzie potrzebne:

10 g świeżych drożdży
60 ml ciepłej wody
100 ml ciepłej wody
½ łyżeczki cukru
2 szklanki mąki chlebowej (typ 650)
1 łyżeczka cienkiej soli 1
łyżeczka oregano, tymianku lub rozmarynu
oliwa z oliwek
90 g zielonych oliwek bez pestek
1 łyżeczka grubej soli

Do kubka wlać 60 ml ciepłej wody, dodać 2 łyżki mąki, cukier i drożdże. Wszystko rozetrzeć na gładka pastę, odstawić w ciepłe miejsce na 15-20 minut przykryte ściereczką. Po tym czasie przesiać do miski mąkę, dodać cienką sól, 1 łyżkę oliwy, 100 ml ciepłej wody i wyrośnięte drożdże.
Zagnieść w misce wszystkie składniki, przełożyć na podsypany mąką blat i zagnieść ciasto w elastyczną, gładką kulę. Przełożyć na prostokątną blaszkę do ciasta i rękami natartymi oliwą naciskając rozmieścić ciasto w całej blaszce do postaci cienkiego placka. Następnie odstawić przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na 1,5 godziny. Odkryć ściereczkę i powciskać w równych odstępach oliwki wymieszane z łyżką oliwy. Przykryć z powrotem i trzymać w ciepłym miejscu jeszcze 30-45 minut. Po tym czasie posmarować ciasto obficie oliwą z oliwek, posypać grubą solą i ziołami. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni C i piec przez 15-20 minut, aż focaccia się zrumieni. Po wyjęciu pokroić w kliny i podawać z miseczką dobrej oliwy z oliwek lub sałatą z sosem winegret.

Jeśli nie lubi się oliwek, można zamiast nich porobić tuż przed włożeniem do piekarnika wgłębienia w równych odstępach, posmarować obficie oliwą, posypać solą i ziołami.

W celu urozmaicenia focacci można umieścić ją w mniejszej blaszce tak, by wyrosła grubsza lub obkładać ją zamiast oliwek plasterkami koktajlowych pomidorów, papryką, cukinią, drobno pokrojoną cebulą, a nawet plasterkami ziemniaków. Mocno wyrośniętą focaccię kroi się wzdłuż na dwie kromki i przekłada warzywami, plasterkami szynki, wędliny czy sera, robiąc z niej pyszną, pożywną kanapkę.

Znacie inny przepis na foccacię? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZupa z soczewicy – przepis
Następny artykułIle kosztuje ślub kościelny?

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here