Zupa z soczewicy nie jest w Polsce jeszcze zbyt popularna, jednak wartości odżywcze czerwonych lub zielonych ziarenek powinny nas przekonać do częstszego przygotowywania z nich posiłków. Warto wiedzieć, że są różne odmiany soczewicy i w zależności od tego różne ich sposoby przygotowania. Soczewicę zieloną moczy się przed dodaniem do potrawy tak, jak robi się to z fasolą. Natomiast soczewicę czerwoną wsypuje się bezpośrednio do gotującej się zupy, bez wcześniejszego namaczania i gotuje krótko: 10 – 15 minut.

O jej właściwościach wiedzieli już starożytni i traktowali ją z wyraźnym szacunkiem, o czym można przekonać się z biblijnej przypowieści o Ezawie, który odstąpił prawo do pierwszeństwa swojemu młodszemu bratu Jakubowi właśnie za miskę soczewicy.

Do przygotowania pożywnej zupy z soczewicy będzie potrzebne:

100 g czerwonej ciecierzycy lub puszka (400 g)
pomidorów bez skórki
szklanka przecieru pomidorowego
1,5 l bulionu warzywnego lub mięsnego
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
szczypta chili
1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
1 łyżeczka mielonej kolendry
sól, pieprz
1 szklanka naturalnego jogurtu greckiego
2 łyżki natki pietruszki
2 łyżki świeżych liści kolendry

Uwaga!

Zupę nalać do talerzy, po czym umieścić w jej środku jogurtowy kleks. Podawać z pieczywem, chlebkiem pita, czy hinduskim chlebkiem naan.

Oliwę rozgrzać w dużym garnku, w którym będzie gotować się zupa. Podsmażyć na niej drobno pokrojoną cebulę, a kiedy cebula się zeszkli dodać zmiażdżony czosnek, chili, paprykę i kolendrę. Chwilkę wszystko podsmażyć, po czym wlać przecier pomidorowy, bulion i dorzucić pokrojone w kostkę pomidory z puszki. Po 10 minutach wsypać soczewicę i gotować na wolnym ogniu bez przykrycia 10 – 15 minut, aż do jej miękkości.

W miseczce wymieszać jogurt z posiekaną natką pietruszki i posiekaną kolendrą.

Znacie inny przepis na zupę z soczewicy? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKapuśniak z młodej kapusty – przepis
Następny artykułFocaccia – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here