W okresie tuż przed świętem można go w USA dostać właściwie za darmo. Indyki amerykańskie są nadziewane cebulą i chlebem. Jednak nie są w tej formie pieczone. Amerykanie pieką indyka natartego przyprawami i niezluzowanego. Tak jest szybciej. Ale po kolei.
indyk, koniecznie zamrożony,
10–12 dkg masła,
drobno posiekana cebula,
drobno pocięta łodyga selera naciowego,
4 szkl. grzanek z chleba,
sól,
pieprz do smaku,
majeranek,
pół szkl. rosołu.
Uwaga!
Tradycja nakazuje podawać z osobno upieczonymi warzywami, plackiem kukurydzianym lub pieczywem. Do tego smażone borówki, a dla dorosłych białe wino.
Indyka musimy najpierw rozmrozić. Nie wolno wkładać go do ciepłej wody. Nie powinno się w ten sposób rozmrażać mięsa.
Kiedy indyk będzie rozmrożony, za pomocą łyżki oczyszczamy jego środek, ale nie wycinamy kości. Osuszamy go i nacieramy solą, pieprzem i ziołami wewnątrz i na zewnątrz. Możemy jeszcze go na godzinę odstawić, by przesiąkł przyprawami. Można jednak włożyć go od razu do naczynia żaroodpornego, zawinąć od góry folią aluminiową i zacząć piec – w temperaturze 180 st. C.
W tym czasie na patelni topimy masło. Na masło wrzucamy cebulę i selera. Gdy cebula się zeszkli, dosypujemy grzanki i podlewamy rosołem. Dusimy chwilę i doprawiamy solą i pieprzem. Można dorzucić do bazowego przepisu własne dodatki – rodzynki, orzechy, szałwię, bazylię. Farsz dusimy krótko, by seler nie zmiękł całkowicie. Musi być lekko chrupiący i jędrny.
Indyka w piekarniku raz na jakiś czas podlewamy wodą, by nie wysechł. Pod koniec pieczenia, można zdjąć folię – by skórka się zrumieniła. Indyk piecze się nawet 4 godziny, zależnie od gabarytów. Trzeba sprawdzać, czy mięso jest miękkie. Kiedy będzie gotowe, delikatnie wyjmujemy indyka, by się nie poparzyć, wkładamy farsz do środka i ponownie wkładamy całość do piekarnika na kwadrans.
Znacie inny przepis na indyka pieczonego? Podzielcie się nim w komentarzu.