Jeśli akurat nie mamy ochoty na jajecznicę, możemy jajka ugotować – na miękko bądź na twardo. Jajka na twardo to kulinarna klasyka – świetne w wersji wiosennej ze świeżą sałatą, pomidorem, wędliną jako zwieńczenie kolorowej kanapki, idealne jako dodatek do właściwie wszystkich sałatek, a zimą – dosyć ciężkie, ale niezapomniane w typowo polskim jajku z majonezem.

Aby jednak dobrze ugotować jajko na twardo, trzeba pamiętać o kilku prostych zasadach. Zasady wydają się banalne, ale ułatwią nam życie – jajko będzie się dobrze obierać, a żółtko nie będzie mieć ciemnego odcienia. Aby ugotować jajka na twardo wkładamy je do zimnej wody. Wody powinno być tyle, aby jajka nie wystawały ponad jej powierzchnię. Gdy woda zacznie wrzeć dodajemy 2 łyżeczki soli – dzięki temu jajka łatwo będzie obrać. Gotujemy je 8 minut.

Wystarczy to, aby jajko się ugotowało, całe biało ścięło. Jajka są delikatne i zbyt długie gotowanie powoduje, że pojawia się sina obwódka wokół żółtka. Nie zmienia to smaku, jednak, gdy robimy choćby sałatkę, do której jajka kroimy tylko na ćwiartki, zmienia całkowicie estetykę potrawy. Po 8 minutach wylewamy wrzątek, zalewamy jajka zimną wodą, odstawiamy na minutę lub dwie. Potem wystarczy je tylko obrać.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak gotować ziemniaki?
Następny artykułJajka na miękko – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here