Jak podają legendy, pomysłodawcą tego dania był Samuel Benedict, emerytowany broker z Wall Street, który któregoś dnia, budząc się z ogromnym kacem, właśnie w restauracji tego hotelu zamówił jajka w koszulce, podsmażony bekon i sos holenderski. Sprawujący wówczas rolę szefa kuchni stwierdził, że to połączenie składników i smaku jest doskonałe i rozsławił jajka po benedyktyńsku na całym świecie.
Choć jajka po benedyktyńsku mogą wydawać się bardzo wytworną formą podania jaj, wbrew pozorom stanowią doskonałą odmianę śniadania. Do ich przygotowania będą potrzebne:
3 nieduże pszenne bułeczki
kilka niezbyt dużych plastrów bekonu
Do przygotowania jajek w koszulkach, stanowiących podstawę tego dania, będą potrzebne:
6 niedużych jajek
litr wody
3 łyżki octu
pół łyżeczki soli
Natomiast, aby wykonać sos holenderski, będą potrzebne:
5 żółtek z dużych jaj
4 łyżki świeżo wyciskanego soku z cytryny
odrobina białego pieprzu
pół łyżeczki soli
Rozpoczynając przygotowanie jajek po benedyktyńsku, w pierwszej kolejności należy zrobić sos holenderski. W tym celu w rondelku ustawionym na niewielkim ogniu należy rozpuścić masło, uważając aby się nie spaliło. Następnie należy je przestudzić i ewentualnie zebrać powstałą na jego powierzchni piankę. Oddzielone wcześniej żółtka mieszamy w osobnej miseczce z dodatkiem soku z cytryny, szczypty soli i pieprzu. W tym czasie w niedużym rondelku należy zagotować wodę. Miskę (najlepiej, aby była metalowa) ustawiamy w garnku z gotującą się wodą i dokładnie mieszać całość.
W międzyczasie na patelni należy podsmażyć na złoto plasterki bekonu. Bułeczki przekrajamy na pół i przypiekamy odrobinę na rumiano w tosterze lub piekarniku, uważając, aby się nie spiekły, a jedynie lekko zarumieniły. Kiedy bułeczki się pieką, należy przygotować jajka w koszulkach.
W tym celu w szerokim, ale niskim, naczyniu zagotowujemy wodę, dodajemy do niej ocet i sól, a następnie zmniejszamy ogień. Jajka, każde z osobna, należy rozbijać na chochli i delikatnie wkładać do gotującej się wody, uważając przy tym, aby nie uszkodzić żółtka. Tak włożone do wody jajka gotujemy przez około 3 minuty, pilnując, aby żółtko nie było za bardzo ścięte. Następnie należy wyjąć je z wody i odsączyć z jej nadmiaru.
Bułeczki należy włożyć do tostera lub piekarnika w ostatniej chwili, tak, aby były gotowe w momencie wyjmowania z wody jajek. Na każdej bułeczce układamy podsmażony plasterek bekonu, jedno jajko z dodatkiem porcji sosu holenderskiego i dekorujemy odrobiną szczypiorku lub pietruszki.
Znacie inny przepis na jajka po benedyktyńsku? Podzielcie się nim w komentarzu.