Aby podać szparagi z masłem musimy je najpierw dokładnie umyć. Jedynie białe trzeba obrać ze skórki – całą łodyżkę, bez główki. Odcinamy zdrewniałą końcówkę i gotujemy. To ważne, aby szparagi gotować w pozycji pionowej, tak by główki wystawały ponad wodę i gotowały się tylko na parze. W innym razie się rozgotują. W osolonej wodzie gotujemy je około 15 minut, do miękkości. Białe są twardsze, więc gotują się nieco dłużej – nawet 20 minut. W czasie kiedy szparagi się gotują, na patelni robimy zasmażkę z łyżki masła i łyżeczki bułki tartej. Gotowe szparagi polewamy zasmażką. Świetny i zdrowy dodatek w krótkim czasie.

Innym sposobem podania szparagów jest zapieczenie ich w piekarniku. Możemy podać je jako dodatek do mięs lub podjadać między posiłkami,. Umyte, przygotowane szparagi układamy równo na blaszce, solimy, pieprzymy, oblewamy oliwą i sokiem z cytryny, można również dodać parę kropelek białego octu winnego; wkładamy do piekarnika. Pieczemy około 20 minut w 200 stopniach, po wyjęciu ponownie polewamy oliwą i możemy podawać. Szparagi przygotowane w ten sposób są bardziej chrupiące, dobrze doprawione, mniej rozpływające się niż gotowane.

Na pewno warto sięgnąć po zielone szparagi, bo są pełne wartości odżywczych i mogą zadziwić smakiem jak żadne inne warzywo.

Znacie inne przepisy na zielone szparagi? Podzielcie się nimi.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJajka po benedyktyńsku – przepis
Następny artykułJajka po wiedeńsku – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here