Do zrobienia ciasta na kulebiak z grzybami:

300g mąki pszennej,
łyżka oleju,
płaska łyżeczka soli,
szczypta cukru,
30g świeżych drożdży,
1/2 szkl. mleka,
1/2 szkl. wody.

Ciasto zagniatamy i odstawiamy przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na około godzinę. Musi podwoić swoją objętość.

W czasie, gdy ciasto rośnie, robimy farsz grzybowy.
Do jego wykonania

Będzie potrzebne:
300g grzybów leśnych,
cebuli,
pieprzu i soli do smaku,
1/4 łyżeczki majeranku,
łyżka bułki tartej,
łyżka oleju,
łyżeczka masła.

Najpierw musimy przygotować grzyby. Muszą być ugotowane i ostudzone. Najlepiej ugotować na nich wywar na zupę. Grzyby solimy, lekko pieprzymy, kroimy dosyć drobno, najlepiej w paseczki i na końcu dodajemy do nich pokrojoną w piórka cebulę.

Wraz z cebulą grzyby dusimy na maśle, pod przykryciem, około 15 minut. Po kwadransie dodajemy do nich olej, majeranek i zdejmujemy pokrywkę – woda z grzybów musi nieco odparować. Na końcu dodajemy bułkę tartą.

Teraz czas na przygotowanie kulebiaka. Połowę wyrośniętego ciasta wałkujemy lub rozciągamy na wielkość formy, Najlepiej robić to od razu w formie. Na ciasto wykładamy grzyby, a na wierzchu rozciągamy drugą część ciasta. Pieczemy 45 minut w 180 st. C. Można po wierzchu posmarować żółtkiem i posypać kminkiem.

Kulebiak grzybowy jest w smaku bardziej delikatny niż ten klasyczny z kapustą. Równie dobrze smakuje z barszczem, ale jest pyszny także jako samodzielne danie, na zimno i na ciepło.

Znacie inny przepis na kulebiak z grzybami? Podzielcie się nim z nami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułIndyk pieczony z jabłkami – przepis
Następny artykułPapryka konserwowa z miodem – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here