Aby zrobić makaron z kurczakiem i suszonymi pomidorami przygotuj:

– 1 opakowanie makaronu farfalle (kokardki)
– 100 g masła
– 3 ząbki czosnku, wyciśnięte przez praskę lub posiekane
– szklanka bulionu drobiowego lub wywaru warzywnego z oliwą z oliwek
– pół szklanki mleka
– łyżka suszonej pietruszki
– pół łyżeczki soli
– ćwierć łyżeczki czarnego pieprzu, świeżo mielonego
– 3 pojedyncze filety z kurczaka
– olej do podsmażenia kurczaka
– łyżeczka mąki kukurydzianej
– garść suszonych pomidorów (suchych, zalanych wodą lub takich z oleju)
– 2 łyżki parmezanu

Wykonanie:

Makaron ugotuj al dente w dużej ilości wody i odcedź. Nie przelewaj zimną wodą, hartowanie powoduje, że makaron gorzej oblepia się sosem.

Na patelni roztop masło i zeszklij na nim czosnek. Przełóż do garnka, dodaj bulion, mleko i przyprawy. Na patelni podsmaż na oleju paseczki kurczaka i przełóż do garnka. Duś na wolnym ogniu około 20 minut.

Namoczone pomidory pokrój w paski i dorzuć do garnka. Sos zagęść mąką kukurydzianą i parmezanem. Duś jeszcze 10 minut, starannie mieszając.

Do garnka dorzuć makaron i dokładnie wymieszaj z sosem. Podawaj na gorąco.

Czy znacie inny przepis na to danie? Podajcie nam go w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułChleb cebulowy z makiem – przepis
Następny artykułQuiche ze szpinakiem i marchewką – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here