Kiedy jednak zaprzyjaźnisz się z owocami morza, otworzą się przed tobą niezwykłe możliwości, cała feeria nowych smaków i pomysłów.

Jedną z propozycji może być znakomity, lekki i aromatyczny omlet z krewetkami.

4 jajka
4 łyżki śmietany
2/3 szklanki krewetek koktajlowych
6 pieczarek
2 cebule dymki
łyżka mąki
2 łyżki klarowanego masła
sól, pieprz
ostra papryka
pieprz kajeński lub chilli

Cebulę pokrój w kostkę, szczypiorek posiekaj i odłóż osobno. Pieczarki obierz i pokrój w plasterki. Na patelni rozgrzej masło, a na nim podsmaż krewetki, cebulę i grzyby. W misce wymieszaj trzepaczką jajka ze śmietaną, mąką i przyprawami. Masą jajeczną zalej zawartość patelni. Smaż na wolnym ogniu, unosząc brzegi, tak by płynna część masy wlewała się pod spód. Kiedy omlet jest prawie ścięty, posyp go szczypiorkiem i złóż na pół. Podsmaż jeszcze chwilę i zsuń z patelni na talerz.

Omlet udekoruj kiełkami i podaj z białym pieczywem.

Znacie inne fajne przepisy na omlety? Podzielcie się nimi! 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKlops pieczony – przepis
Następny artykułOmlet z ziemniakami – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here