Pierogi z grzybami są jednym z ulubionych wigilijnych dań, może ze względu na niepowtarzalny smak grzybowego farszu i rzadkość ich przyrządzania w trakcie roku. I nie ma tu znaczenia, czy wykonane są z typowego ciasta pierogowego, drożdżowego czy kruchego. Do ich przygotowania będzie potrzebne:

1,5 kg świeżych grzybów
2 cebule
4 łyżki oleju
sól, pieprz
750 dag maki pszennej
1 jajko
¾ szklanki ciepłej wody
sól

Zaczynamy od przygotowania farszu: grzyby opłukać, oczyścić, przyciąć trzonki, ugotować w lekko osolonej wodzie (15-20 minut). Następnie ostudzić, zmielić przez maszynkę do mięsa. Cebule pokroić w drobną kostkę, zeszklić na oleju, dodać grzyby, sol, pieprz i dodatkowe 2-3 łyżki oleju. Dobrze mieszamy, chwilkę podsmażamy, studzimy. Przygotować ciasto z mąki, jajka, soli i ciepłej wody. Dobrze je zagnieść i odstawić pod przykryciem na 15 minut. Następnie ciasto pokroić na grube plastry, rozwałkować i wycinać szklanką kółka. Do tak przygotowanych krążków ciasta nałożyć sporą ilość farszu, złożyć na pół, zlepić brzegi smarując jeden z nich odrobiną wody i położyć na stół podsypany mąką, żeby się nie przykleiły do blatu. Gotowe pierożki wrzucać na wrzącą, osoloną wodę, gotować 4-5 minut od momentu, kiedy wypłyną na wierzch, odcedzić. Podawać polane masłem lub wytopionymi skwarkami z podsmażoną cebulą.

Pyszne są najpierw ugotowane, a potem odsmażone na oleju.

Jeśli na krążki ciasta nałożymy troszkę mniej farszu i po zlepieniu brzegów zagniemy ich rogi do środka tak, by się ze sobą skleiły, uzyskamy jedną z potraw wigilijnych, jaką są uszka z grzybami.

Świeże grzyby możemy zastąpić suszonymi. Na podaną wyżej ilość ciasta potrzebne jest ok. 10-15 dag suszonych grzybów, które najpierw dokładnie płuczemy, by pozbyć się z nich resztek piasku, zalewamy chłodną wodą i moczymy przez 2-3 godziny. Potem gotujemy je w tej samej wodzie, odcedzamy (wywar możemy wykorzystać do sosu, zupy lub bigosu) i mielimy przez maszynkę do mięsa lub kroimy w bardzo drobne kawałeczki. Dalej postępujemy tak, jak w przypadku świeżych grzybów.

Resztkę grzybowego farszu zarówno z grzybów suszonych, jak i świeżych, można przechowywać w zamrażarce przez 3 miesiące. Przed dodaniem ich do potrawy, trzeba je jedynie rozmrozić.

Znacie inny przepis na pierogi z grzybami? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPierogi z serem – przepis
Następny artykułPischinger – przepisy

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here