Nazwa „shoarma” pochodzi od arabskiego słowa „shawarma” i została spopularyzowana wraz z daniem w całej Europie dzięki arabskim i tureckim właścicielom tzw. kebab barów i restauracji z bliskowschodnim jedzeniem.

Co jest jedną z najważniejszych rzeczy decydujących o smaku shoarmy? Przede wszystkim użycie egzotycznych przypraw, nadających mięsu orientalny smak. Należą do nich: kardamon, cynamon, ziele angielskie, goździki, imbir, kminek rzymski, kolendra, gałka muszkatołowa itp. Mieszanki przypraw do shoarmy można przyrządzić wedle swego upodobania, pamiętając także o tym, by przyprawione mięso odstawić na 2-3 godziny, by nabrało oczekiwanego aromatu.

Shoarmę podaje się obecnie w chlebkach zwanych pita, w których przekłada się mięsne kawałki z warzywami i polewa sosami, najczęściej pomidorowym, majonezowym i czosnkowym.

Jak zrobić shoarmę w domu nie mając możliwości nadziania mięsa na wielki rożen i poświęcenia mu całego dnia? Oto kilka sposobów na domową shoarmę.

1 duża pierś z kurczaka olej lub oliwa I zestaw przypraw: 1 łyżeczka roztartego majeranku, oregano lub tymianku 1/2 łyżeczki zmielonego kminku rzymskiego lub szczypta zwykłego 1/2 łyżeczki zmielonej kolendry szczypta chili szczypta czarnego zmielonego pieprzu szczypta gałki muszkatołowej szczypta cynamonu szczypta zmielonego kardamonu sól szczypta zmielonych goździków II zestaw przypraw: sól 1/4 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego 1 łyżeczka kolendry szczypta gałki muszkatołowej 1 łyżeczka zmielonej czerwonej słodkiej papryki 1 łyżeczka roztartego oregano lub tymianku szczypta chili

Kurczaka pokroić na malutkie kawałki, posypać wymieszanymi przyprawami (jeśli jest ich za mała ilość, przyrządzić drugą porcję mieszanki), polać olejem lub oliwą i odstawić na 2-3 godziny. Po tym czasie wyłożyć mięso na dużą patelnię, podlać odrobiną olejem i smażyć, aż nabierze brązowego koloru. Podawać z frytkami i surówką lub w chlebku pita.

Lubicie kuchnię arabską? Co najbardziej? Podzielcie się przepisami!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJakie są najlepsze gry fantasy?
Następny artykułJak wygrać w Sapera?

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here