Kleszcza należy usunąć najszybciej jak to możliwe – w ten sposób zmniejsza się ryzyko, że pasożyt pozostawi w ciele niebezpieczne mikroorganizmy, których może być nosicielem.

Kleszcza wczepionego w skórę nie wolno smarować żadną maścią, wazeliną ani tłuszczem! W ten sposób zatyka się umieszczone na odwłoku pajęczaka narządy oddychania: tchawki i przetchlinki. W efekcie kleszcz dusi się i wymiotuje, zwracając do ciała człowieka wyssaną krew, „wzbogaconą” o inne treści z ciała pajęczaka, w tym o chorobotwórcze mikroorganizmy.

Kleszcza usuwać trzeba w sposób zdecydowany, ale delikatny – tak, by nie oderwać odwłoka od głowy, ani by nie zostawić w ciele żadnych pozostałości aparatu gębowego. Trzeba to robić w miarę szybko, by pajęczak nie zdążył zwymiotować.

usuwanie kleszcza w domu
Pasożyta usuwać można na dwa sposoby:

– Ręcznie – łapiąc delikatnie pęsetą odwłok kleszcza i wykręcając go w lewo, czyli odwrotnie do kierunku ruchu wskazówek zegara. Jeśli nie ma się pod ręką pęsety, kleszcza trzeba złapać paznokciami, ale przez kawałek chusteczki higienicznej. Pasożyta można też ciągnąć zdecydowanym, płynnym ruchem w górę.
– Używając pompki ssącej – zestawy można kupić w aptekach.

Usuniętego kleszcza warto przechować w spirytusie – w razie wystąpienia podejrzanych objawów chorobowych, będzie można zbadać, czy to pajęczak wprowadził do ustroju zarazki.

sxc.hu

Uwaga!

Po usunięciu kleszcza bezwzględnie trzeba sprawdzić, czy w skórze nie pozostały głowa lub resztki aparatu gębowego. Jeżeli w ciele pozostała jakakolwiek część pasożyta, bezwzględnie trzeba ją usunąć, używając do tego wyjałowionej igły. Jeśli nie potrafimy sobie z tym poradzić, jak najszybciej trzeba zgłosić się do lekarza. Pozostawione w skórze resztki kleszcza wywołują odczyn zapalny. Miejsce, z którego usunięty został kleszcz, należy odkazić spirytusem.

Próbowaliście usuwać kleszcza? Jakim sposobem?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak sobie radzić z buntem nastolatka?
Następny artykułWieczorne wyjścia nastolatków

Katarzyna Kieś-Kokocińska – ukończyła studia biologiczne na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jej specjalnością jest genetyka. Pracowała m.in. jako mikrobiolog w dużym zakładzie produkcyjnym z branży spożywczej. Od kilku lat związana z nowymi mediami. Jej artykuły można znaleźć w wielu internetowych serwisach i w wydawnictwach drukowanych. Pasjonatka natury, nowoczesnych technologii i telepracy.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Cierpię na niezaspokojoną ciekawość świata – od zawsze. Uwielbiam podróże – te małe i te duże, przy czym każda z nich musi mieć sens. A jest nim poznawanie nowych miejsc i ludzi. Jestem niezależna (co niektórych doprowadza do szewskiej pasji), jak każdy szanujący się Lew chadzam własnymi drogami (najczęściej w towarzystwie psa), stawiam sobie wysoko poprzeczkę, mam własne zdanie, a moim ulubionym pytaniem - od czasów dzieciństwa - jest: „dlaczego?”.

Pisanie to jedna z moich pasji, podobnie jak dzielenie się wiedzą. Odkąd pamiętam, fascynowały mnie biologia i związki człowieka z naturą. W zrozumieniu mechanizmów tych zjawisk bardzo pomogły mi studia (również te podejmowane bodaj od przedszkola w ogrodzie i wśród menażerii mieszkającej w domu moich Dziadków). Kiedy zrozumiałam, że nie uda mi się wykopać żywego dinozaura na pustyni Gobi, zapałałam miłością do genetyki. I tak weszłam w świat struktur o wymiarach mikro oraz nano.

Uważam, że każdy z nas został przez naturę obdarowany potężnym potencjałem – drzemią w nas siły, dzięki którym możemy cieszyć się życiem,  realizować marzenia i – co bardzo ważne – odbudowywać zdrowie. Trzeba jednak wsłuchiwać się w sygnały wysyłane przez organizm,  przywiązywać wagę do zdrowych nawyków i czuć się częścią natury.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here