Wykonanie marmolady z cebuli:

2 łyżki stołowe oliwy z oliwek,

2 czerwone cebule,

pół szklanki cukru (ćwierć, jeśli zamiast wina użyjesz soku z żurawiny),

ćwierć szklanki octu balsamicznego lub czerwonego octu winnego,

pół szklanki wytrawnego czerwonego wina lub soku z żurawiny,

pół łyżeczki soli.

  • Krok pierwszy

    W średniej wielkości rondlu rozgrzej oliwę na niewielkim ogniu.

  • Krok drugi

    Wrzuć cebulę i duś ją, aż się zeszkli, około 10-15 minut. Dodaj cukier i gotuj aż do jego rozpuszczenia.

  • Krok trzeci

    Ostrożnie dodaj ocet i wino (sok), a następnie podkręć płomień i zagotuj zawartość garnka. Ponownie zmniejsz płomień i duś, mieszając co jakiś czas, aż płyn odparuje, a cebula skarmelizuje się i będzie całkiem miękka – może to zająć od 30 do 60 minut. Sprawdzaj czujnie, czy marmolada się nie przypala.

  • Krok czwarty

    Gotową marmoladę możesz przełożyć do wysterylizowanego słoika i od razu zamknąć, ale także zjeść w ciągu kilku dni po przygotowaniu – pod warunkiem przechowywania jej w lodówce.

  • Znacie przepisy na inne nietypowe marmolady?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJaki Internet bezprzewodowy do laptopa wybrać?
Następny artykułMarmolada z jabłek – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here