Do przygotowania zalewy do marynowanej papryki będzie potrzebne:

1 szklanka octu
10% 6 szklanek wody
1 łyżka soli
3-4 łyżki cukru
gorczyca w ziarnkach
ziarna ziela angielskiego
ziarna czarnego pieprzu
listki laurowe
olej
ok. 2-3 kg papryki

Do wcześniej umytych i wysuszonych słoików włożyć po kilkanaście ziarenek gorczycy, kilka ziaren pieprzu, 2-3 ziarna ziela angielskiego i po jednym laurowym listku. Paprykę, najlepiej czerwoną, umyć, pokroić wzdłuż na kilka części lub cienkie paski i blanszować w gorącej wodzie przez ok 2-3 minuty. Odcedzić, chwilkę wystudzić, powkładać do słoików. Wodę, ocet, sól i cukier zagotować i zalać paprykę w słoikach. Na wierzch wlać po 1 łyżce oleju. Zamknąć dobrze słoiki, odstawić na 24 godziny, po czym wynieść do chłodnego pomieszczenia.

Smak papryki można podostrzyć dodając po 1 ząbku czosnku i kilka plasterków cebuli. Zmienić można także ilość cukru, dostosowując jego gramaturę do tego, czy chcemy uzyskać mniej lub bardziej słodką zalewę.

Świetną propozycją może być także sałatka wielowarzywna z papryką w roli głównej, zalana odpowiednio przyrządzona marynatą. Do jej wykonania będzie potrzebne:

1 strąk czerwonej papryki
1 strąk żółtej papryki
1 marchew
2 cebule
25 dag białej kapusty
ziarna gorczycy, ziela angielskiego, czarnego pieprzu
zalewa:
1 szklanka octu 10%
6 szklanek wody
1 łyżka soli
2 łyżki cukru

Paprykę blanszować we wrzącej wodzie przez 2-3 minuty, wystudzić, pokroić w cienkie paski. Marchew zetrzeć na tarce, kapustę drobno poszatkować. Cebulę przekroić na pół i pokroić w cienkie plastry. Przygotować zalewę zagotowując wszystkie jej składniki. Gorącą zalewą zapełniać słoiki do 1/3 ich wysokości, po czym warstwami umieścić w niej warzywa dosypując ziarna gorczycy, ziela angielskiego i czarnego pieprzu. Słoiki zamknąć i pasteryzować przez 20 minut, następnie wyjąć z wody i schłodzić.

Ilość warzyw i zalewy dostosować do ilości słoików, które mamy wypełnić sałatką.

Znacie inny przepis na paprykę marynowaną? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKompot z truskawek przepis
Następny artykułZimne nóżki w galerecie – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here