Histeria to choroba dość trudna do zdiagnozowania. Jest problematyczna zarówno dla chorego, jak i jego najbliższego otoczenia – partnera, rodziny, znajomych. Najczęściej odbierana jest negatywnie, jako swego rodzaju obelga w stronę chorego. Nieraz można usłyszeć „ty histeryczko!”, co oczywiście odbierane jest natychmiastowo jako coś negatywnego, obraźliwego.
Objawami histerii u osób dorosłych są:
– bóle brzucha;
– zaburzenia miesiączkowania (u kobiet);
– zawroty głowy;
– wrażenie „kuli w gardle”;
– kołatanie serca.
Nie stwierdzono dziedziczności histerii, ani posiadania skłonności do zachorowań. Wielu specjalistów jest zdania, iż za powstanie objawów histerycznych odpowiadają: wychowanie w rodzinie, rywalizacja z rówieśnikami oraz frustracja spowodowana niemożnością realizacji pragnień.
Z pewnością nie należy na siłę kierować histeryka do psychologa. Również przekonywanie, by osoba taka porozmawiała o problemie na forum rodzinnym, może jedynie go pogłębić. Jeśli dorosły z histerią jest naszym bliskim przyjacielem lub członkiem rodziny (brat, siostra, kuzyn itp.), możemy porozmawiać z nim w cztery oczy. Poinformowanie histeryka o tym, że służymy mu wsparciem i pełnym zrozumieniem, gdy zdecyduje się na rozmowę z nami, z pewnością zostanie przez niego pozytywnie odebrane. Bardzo ważne jest, aby nie czuł on nacisku. Gdy będzie gotowy, sam podejmie temat.
Warto jednak uświadomić mu, jak odbieramy jego zachowania, np. „Gdy jesteś przygnębiona i płaczesz, czuję się bezradna i bardzo chciałabym pomóc Ci, jak najlepiej tylko potrafię”. Takie słowa uzmysłowią histerykowi, iż jego zachowania są dostrzegane przez otoczenie oraz że może liczyć na wsparcie. Jeśli podejmie decyzję o wizycie u terapeuty, również powinniśmy go wspierać, pamiętając, by nie wypytywać o przebieg ani efekty sesji terapeutycznych.
Znacie kogoś doświadczającego napadów histerii? Jak one wyglądają? Jak na nie reagujecie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.