Istnieje teoria, które twierdzi , że liderem można stać się w efekcie pewnych szczególnych zdarzeń, które sprawiają, że taki, a nie inny lider jest danej grupie potrzebny. Czyli teoretycznie można założyć, że odpowiedni zbieg okoliczności zrobi lidera z każdego z nas. Wszystko zależy od sytuacji.
Czasami jednak lider jest narzucany odgórnie, na przykład szef, dyrektor, czy inny przełożony, i nie mamy żadnego wpływu na to, kto nami „rządzi”. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że nie każdy szef jest liderem, nie każdy lider jest szefem. Lider jest przewodnikiem, który w danej sytuacji, w danej grupie, najlepiej radzi sobie z kierowaniem działaniami grupy, która ma do osiągnięcia jakiś konkretny cel.
Powstawanie grupy i wyłanianie lidera przebiega w kilku etapach. Zaczyna się od fazy formowania, kiedy to ludzie działają dość egoistycznie i indywidualnie, szukając sobie miejsca w grupie, poznając innych członków. Z czasem uczestnicy grupy orientują się, że dla wspólnego dobra muszą pracować razem, bo tylko razem – przez współpracę – osiągną zakładany cel. Tu pojawia się właśnie walka o przewodzenie w grupie. Oczywiście nie walczą wszyscy, a tylko te jednostki, które czują się na siłach w tej sytuacji pokierować innymi. To jest faza konfliktu, czyli wyłaniania się lidera. Z czasem grupa wchodzi w fazę współdziałania, w której wszystkie emocje wyciszają się i zaczyna się współpraca pod wodzą zaakceptowanego w poprzedniej fazie lidera. Najefektywniejszą fazą jest faza realizowania zadania, czyli koncentracja na celu, pełna komunikacja, dobre wykorzystanie kompetencji członków grupy i zaufanie do nich. Cel może być jednorazowy (np. wykonanie jakiegoś projektu), ale też może być długofalowy (np. zysk i rozwój firmy).
Warto tu wspomnieć, że czasem może w grupie zaistnieć równocześnie dwóch liderów: jeden zadaniowy i drugi, tak zwany lider sympatii, który dostarcza grupie oparcia, otuchy, jest empatyczny i matkuje grupie. Dobrze to widać zwłaszcza w filmach katastroficznych, w których pojawia się duży, silny facet, przejmujący dowodzenie nad grupą, często po jakiejś utarczce z innym dużym facetem, który też miał ambicję dowodzić, ale przegrał tę walkę. Zadaniem lidera jest uratowanie grupy, która znalazła się w jakichś strasznych tarapatach. Obok niego często pojawia się kobieta, która tonuje emocje grupy, pociesza, pomaga, jest autorytetem moralnym i etycznym. To jest właśnie lider sympatii.
A jak działa dobry lider zadaniowy?
Przede wszystkim musi być sprawiedliwy i odpowiedzialny. Jeśli podjął decyzję, jej skutki powinien brać na siebie.
Lider musi wierzyć w sukces, swój zespół i cel, który ma zostać osiągnięty.
Lider musi być konkretny i precyzyjny, aby mógł być wymagający.
Lider powinien umieć porozumiewać się z zespołem, zła komunikacja to pierwszy krok do kłopotów.
Lider musi widzieć zadanie w szerokiej perspektywie, ale nie mogą mu umykać detale.
Lider musi być człowiekiem, a więc ma prawo do słabości i nie powinien ukrywać tych, które nie mają wpływu na pełnioną funkcję. Małe słabości zwiększają sympatię zespołu do lidera.
Wreszcie na koniec: lider umie rozwiązywać problemy, a dobry lider umie im zapobiegać.
Jakie cechy powinien według Was posiadać dobry lider? Zachęcam do wypowiadania się w komentarzach.