Przede wszystkim powinniśmy pamiętać, że współczucie nie jest formą użalania się nad losem przygnębionej osoby. Naszym zadaniem nie jest pogłębienie jej i tak złego już stanu. Z racji tego, że zazwyczaj współczujemy osobom nam bliskim, przyjaciel lub członek rodziny powinien mieć poczucie, że poza zrozumieniem z naszej strony, może liczyć także na pomoc i wsparcie.
Przede wszystkim musimy wykazać się dużą empatią – sami bywamy przygnębieni, możemy więc przypuszczać, jakie emocje towarzyszą osobie, którą staramy się wesprzeć. Opierając się na własnym doświadczeniu, powinniśmy z pełną szczerością podzielić się swoimi odczuciami i opinią.
Przykładowo, jeżeli nasza przyjaciółka właśnie dowiedziała się, że zdradził ją długoletni partner, powinniśmy zapewnić ją, że zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo teraz cierpi. Równocześnie powinniśmy mocno ją przytulić, jeśli widzimy, że bardzo tego potrzebuje. Wskazane jest także zapewnienie jej, że pomożemy przejść jej przez ten trudny czas i że będziemy przy niej, gdy tylko będzie potrzebowała z kimś porozmawiać, lub oderwać się od codzienności (oczywiście nie należy rzucać słów na wiatr – obiecujmy jedynie rzeczy, z których jesteśmy w stanie faktycznie się wywiązać!).
Pamiętajmy, że współczucia nie okazuje się jedynie w sytuacjach poważnych z naszego punktu widzenia. Osoba, która nie zdała klasówki, również może potrzebować naszego współczucia i wsparcia. Może być zdruzgotana wynikiem, dlatego – wiedząc, że pilnie się uczyła, a mimo to nie zdała – powinniśmy spróbować ją pocieszyć. Właściwe byłoby podkreślenie, iż wiemy o jej przygotowaniach, oraz że postaramy się pomóc jej w nauce do poprawki. Samo zapewnienie, że nie zostawimy jej z problemem, da jej poczucie pewnej kontroli i z pewnością wpłynie pozytywnie na jej samopoczucie.
Uwaga!
Nie pozostawajmy głusi na problemy innych ludzi tylko z tego względu, że współczucie wymaga od nas podjęcia pewnego wysiłku i zaangażowania. Pamiętajmy, że nadejdzie moment, gdy sami będziemy potrzebowali przysłowiowego poklepania po plecach i zapewnienia, że nie zostaniemy sami z naszym problemem.
Uważacie się za osoby empatyczne, które łatwo okazują współczucie zarówno w mowie, jak i w czynie? Podzielcie się opiniami.