Określanie ich mianem singli pojawiło się stosunkowo niedawno i oznacza zwykle osoby około trzydziestego roku życia, żyjące samotnie z wyboru, przebojowe, robiące karierę, stabilne i niezależne finansowo od nikogo. Przez długi czas single traktowane były jednak jako osoby egoistycznie nastawione do świata, niezależne od nikogo, a więc też nikogo niepotrzebujące i nie kochające. Nie ma jednak nic bardziej błędnego. Samotność i brak życiowego partnera nie zawsze świadczy o złym charakterze. Bardzo często jest to tylko kwestia świadomego wyboru o życiu samemu.
Bycie singlem, choć posiada niekiedy wiele minusów, obfituje także w bardzo wiele pozytywów. Przede wszystkim osoba, która zdecydowała o życiu bez partnera, ma prawo i możliwość samodzielnego decydowania o własnym życiu, tym co robi, co kupuje i jak żyje. Przed nikim nie musi się tłumaczyć, nikogo pytać o zdanie, finansami i własnym domem zarządza zupełnie samodzielnie.
O tym, że liczba osób decydujących się na życie bez partnera, samotnie, wciąż systematycznie rośnie, świadczą dane zebrane w czasie spisu powszechnego w 2004 roku. Pokazują one, że w ciągu 6 lat wzrosła liczba kawalerów i panien o około 36%. Można z tego wywnioskować, że coraz więcej młodych ludzi dostrzega i zaczyna korzystać z możliwości, jakie daje samotne życie.
Należy do nich przede wszystkim duży dystans do spraw i kontaktów damsko-męskich, czas i swoboda w budowaniu swojej kariery zawodowej, dokształcaniu, podnoszeniu kwalifikacji, dla własnej satysfakcji, bez zbytniego angażowania się w czasochłonne związki. Ponadto taki styl życia pozwala na samodzielne decydowanie o spontanicznych wyjazdach, nagłe zmiany planów. Bycie singlem pozwala także na korzystanie z uroków wolności w kontaktach z płcią przeciwną, poznawanie nowych osób, bez konieczności wiązania się, deklarowania, czy późniejszego tłumaczenia się partnerowi z smsów czy innych konaków z nowo poznaną osobą na imprezie.
Z wyborem stylu życia singla łączy się jednak pewne ryzyko, a mianowicie samotność, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dlatego, aby wraz z rezygnacją z życiowego partnera nie stać się zupełnym odludkiem konieczna jest troska i zadbanie o własne życie towarzyskie, grono najbliższych przyjaciół, którzy w trudnych sytuacjach będą potrafili pomóc i wesprzeć.
Uważacie, że bycie singlem daje większe możliwości od życia w związku z drugą osobą? Podzielcie się swoim zdaniem na ten temat w komentarzach.