Naturalnym lękiem u dziecka, mającym charakter rozwojowy, jest tzw. lęk ósmego miesiąca życia. Jest to okres, w którym dziecko nie rozumie jeszcze, że opuszczenie przez matkę pokoju nie oznacza jej całkowitego zniknięcia z jego życia. Histeryczny płacz, strach i zmniejszenie łaknienia to naturalne objawy towarzyszące temu stanowi. Jest to okres, w którym dziecko przywiązuje się do matki jako osoby niezwykle istotnej. Do około trzeciego roku życia lęk separacyjny ma charakter przystosowawczy – pomaga dziecku budować poczucie bezpieczeństwa i wzmacnia jego rozwój.
Bardzo ważne jest zatem, by matka nie opuszczała dziecka zaraz po porodzie (np. wracała od razu do pracy) – może to potęgować lęk separacyjny. Gdy matka zdecyduje się na powrót do pracy np. dopiero po roku, lęk separacyjny u dziecka będzie znacznie mniejszy i szybciej nawiąże ono kontakt z innym opiekunem. Ważne jest również, aby zawsze przed dłuższą rozłąką wytłumaczyć dziecku, gdzie i w jakim celu wychodzimy.
Uwaga!
Objawy lęku separacyjnego są proste do zauważenia. Dziecko wycofuje się z kontaktu oraz przejawia symptomy choroby sierocej (kołysanie się i kiwanie na boki). Często skarży się również na dolegliwości somatyczne, jak bóle głowy czy wymioty. Do sytuacji takich dochodzi zazwyczaj, gdy dziecko spodziewa się, że zaraz dojdzie do rozłąki z matką, lub innym ważnym obiektem.
Terapia lęku separacyjnego wygląda podobnie, jak w przypadku wielu innych zaburzeń psychicznych – wskazuje się na psychoterapię lub farmakoterapię (stosowaną jednak nie dłużej, niż przez 2 do 4 tygodni). Przyjmowanie leków ma na celu ułatwienie dzieciom podjęcia udziału w psychoterapii. Ta z kolei – w zależności od potrzeb – powinna być skierowana na całą rodzinę, samych małżonków lub wyłącznie jednego z nich.
Podejrzewacie u swojego dziecka lęk przed utratą? Jakie objawy Was niepokoją? Dajcie znać.