Zaręczyny to magiczny moment. Najczęściej wiążą się z ogromnym stresem u panów, których czeka wypowiedzenie tego jakże ważnego i zarazem trudnego pytania. Panie są najczęściej zaskakiwane, przy czym zdenerwowanie i podekscytowanie pojawiają się dopiero w momencie, gdy ukochany mężczyzna podnosi w ich kierunku małe pudełeczko z pierścionkiem w środku. Gdy oświadczyny zostają przyjęte, obie strony mogą odetchnąć z ulgą. Często jednak zamiast wizji wspaniałej, wspólnej przyszłości, w głowach partnerów pojawiają się czarne scenariusze. Zaczynają oni przyglądać się bacznie swoim zachowaniom, analizować i „prześwietlać” partnera na wskroś.

Panie najczęściej obserwują, czy ich przyszli partnerzy życiowi są wystarczająco zaradni, męscy lub opiekuńczy. Jednym słowem – czy sprostają oni ich oczekiwaniom w przyszłości, oraz czy będą pomocni w sytuacjach życiowych, z którymi przyjdzie im się wspólnie zmierzyć. Podobnie zachowują się panowie – przyglądają się bacznie swoim partnerkom, starając się określić, czy nie będą zbyt zaborcze, dominujące lub uległe, czy będą potrafiły wspierać ich w trudnych chwilach, czy będą „sercem domu” itp.

Najlepszym lekarstwem na niepewność jest powrócenie myślami do początku związku. Przypomnienie sobie, czym zauroczył nas obecny partner, co w nim pokochaliśmy i co sprawiło, że zdecydowaliśmy się na długotrwały z nim związek. Ważne jest, abyśmy nie zmieniali się po zaręczynach, starając się przybrać rolę, w której – jak nam się może zdawać – chciałby nas widzieć partner. Skoro on zdecydował się kupić pierścionek, a ona przyjęła go bez wahania, logicznym jest, że oboje kochają się za to, jacy są – ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami.

Uwaga!

Najistotniejsza jest wspólna komunikacja – jeśli mamy obawy, podzielmy się nimi z partnerem i przedyskutujmy. Umiejętność dzielenia się swoimi emocjami i spostrzeżeniami jest kluczem do zachowania w związku harmonii i jasności relacji.

Obawiacie się zaręczyn? A może jesteście już „po”? Jeśli odczuwacie niepokój, to czego najbardziej się obawiacie? Podzielcie się swoimi przemyśleniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSyndrom poaborcyjny – leczenie
Następny artykułSyndrom odrzucenia – co to jest, objawy

Magdalena Paluch – jest studentką V roku na kierunku: Psychologia Kliniczna w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej oraz pracownikiem Stowarzyszenia. Uczestniczyła w licznych zajęciach praktycznych, głównie w Środowiskowym Domu Samopomocy prowadzącym działalność terapeutyczną i rehabilitacyjną. W roku 2004 uzyskała także tytuł zawodowy fotografa artystycznego. Psychologia to jej pasja i wiąże z nią swoją zawodową przyszłość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here