Jedną z takich chorób XXI wieku jest permareksja. Nazywana jest również jedną z czterech sióstr anoreksji. Obok niej wyróżniamy bowiem ortoreksję, czyli przesadne dbanie o zdrowe odżywianie, megareksję, która dotyka głównie kulturystów, wigoreksję polegającą na obsesyjnym dbaniu o wysportowaną sylwetkę i wreszcie permareksję, czyli silne uzależnienie od bycia na diecie. Polega ona głównie na tym, że chorująca na nią osoba nieustannie, skrupulatnie i bardzo dokładnie wylicza wszystkie zjedzone przez siebie kalorie, wyznacza coraz to nowsze diety i ściśle przestrzega ich zaleceń. I choć choroba ta sama w sobie nie jest groźna, wymaga obserwacji, ponieważ zbyt uboga w składniki odżywcze potrzebne organizmowi dieta może doprowadzić do poważnych konsekwencji, w tym także do anoreksji.
Do permareksji doprowadza najczęściej postrzeganie samej siebie jako otyłej, nieatrakcyjnej, brzydszej niż inne kobiety i mającej brzydką figurę. Zaczyna się od niewinnych diet, rezygnacji z tych lub innych pokarmów, kobieta zaczyna coraz większą uwagę zwracać na dzienne spożycie kalorii, aż wreszcie postanawia znaleźć właściwą dla siebie dietę, która skutecznie zwalczy jej problemy i pomoże uzyskać świetną figurę. I to jest zwykle początek choroby. Kolejne wprowadzane diety, choć przynoszą rezultaty, ponieważ są bardzo rygorystycznie przestrzegane, okazują się być niewystarczające i kobieta wprowadza kolejne, rezygnując z następnych składników w swoim codziennym menu. I dopóki jest to wszystko stosowane z głową, rozsądnie i bez przesady, nie dzieje się nic złego, jednak w praktyce prowadzi do tego, że ponad połowa kobiet zaczynających od perkareksji kończy na bardzo niebezpiecznej dla zdrowia i życia anoreksji.
Konieczna w takim przypadku jest regularna konsultacja z lekarzem, który zlecając odpowiednie badania, na ich podstawie oceni, czy diety nie pozbawiły organizmu ważnych dla odpowiedniego funkcjonowania składników, a jeśli tak to jakich. Jednak jeżeli dojdzie już do poważnego uzależnienia od diet, szczególnie jeżeli kobieta traci głowę w trosce o kalorie, konieczna jest wizyta u lekarza psychologa, w bardziej zaawansowanych stadiach choroby nawet u psychiatry. Bo choć anoreksja, permareksja i inne tego typu choroby to zaburzenia łaknienia, wynikają one z pewnych uwarunkowań psychicznych i właśnie takiej pomocy lekarskiej wymagają.
Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.