Terapia poznawczo-behawioralna czy hipnoterapia nie są z zasady terapiami długotrwałymi. Upraszczając, uznają one, że istotą jest zmiana tu i teraz, ukierunkowanie na przyszłość, bez potrzeby analizy przyczyn. Terapia poznawczo-behawioralna trwa przeciętnie od 8 do 12 sesji, a hipnoterapia czasem jeszcze krócej. Z kolei terapie psychoanalityczne i psychodynamiczne są z reguły terapiami długoterminowymi. Na wstępnym spotkaniu terapeuta zależnie od praktykowanej szkoły i problemu, z którym para przychodzi, proponuje podjęcie terapii wspólnej lub indywidualnej. W terapii psychodynamicznej najczęściej, choć nie zawsze, jest to osobna terapia dla każdego z małżonków prowadzona z różnymi terapeutami.Taka forma terapii ma m.in. uświadomić istotę wewnętrznych konfliktów mających wpływ na relację w związku.
Terapia ułatwia możliwość m.in. przeniesienia czyli przerzucenia przez pacjenta nieświadomych emocji, myśli czy wyobrażeń na terapeutę. Terapia systemowa częściej, choć również nie zawsze, proponuje spotkania z obojgiem małżonków jednocześnie. Ma ona pomagać nie tylko jednostce, ale ma służyć uzdrowieniu całości „systemu”, w tym przypadku związku. Terapeuta wysłuchuje relacji pary o ich wzajemnym stosunku, zachowaniu, sposobach komunikacji i podejściu do świata. Zadaje pytania, które mają ułatwić obojgu przyjrzenie się ich związkowi z innej perspektywy. Terapeuta m.in. uczy parę jak komunikować się w pozytywny i efektywny sposób. Walorem wspólnych terapii jako takich jest możliwość otwartego wyrażenia emocji, myśli i swojego stanowiska w obecności partnera. Pomaga to w sprecyzowaniu wzajemnych oczekiwań i błędów w komunikacji. Z kolei terapia Ericksonowska zajmuje się w równym stopniu terapią indywidualną co grupową. Skoncentrowana jest głównie na skuteczności oddziaływania i teraźniejszości i jest zorientowana na przyszłość, nie na przeszłość.
Uwaga!
Niektóre terapie skupiają się bardziej na wymiarze interpersonalnym, inne na wewnętrznych, ukrytych w nieświadomości konfliktach. Jeśli którakolwiek z terapii, czy to ze względu na jej styl czy osobę terapeuty nam nie odpowiada, nie należy się od razu zniechęcać. Samo to, że chcemy uczestniczyć w terapii świadczy o tym, że się nie poddajemy i zamierzamy zmienić nasze życie na lepsze. Mimo że poszczególne terapie specjalizują się w eksploracji różnorodnych obszarów w rozmaitym ujęciu, wszystkie z nich mają tak naprawdę jedno na celu – pomagać.
Znacie kogoś, kto brał udział w terapii małżeńskiej? Czy był zadowolony z rezulatów? Podzielcie się doświadczeniami.