Stopień odległości kultur. Po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę, jak bardzo nasze kultury są od siebie odległe. Jeżeli bowiem mamy do czynienia ze związkiem dwojga Europejczyków, wydaje się, że nie ma w tym wypadku jakiegoś wielkiego dylematu, może poza decyzją, gdzie para zamieszka po ślubie. Jeżeli natomiast w grę wchodzi diametralna przepaść kulturowa, warto się zastanowić. Skrajnym przykładem takiego małżeństwa był związek Dunki z Masajem, sportretowany zresztą w filmie Biała Masajka. Wyjazd kobiety z Europy do koczowniczego plemienia żyjącego w prymitywnych warunkach niestety nie zakończył się happy endem.
Odmienność obyczajowa. Warto rozważyć kwestię różnic obyczajowych pomiędzy krajami, z których pochodzą narzeczeni. Jeżeli weźmiemy pod uwagę na przykład związek Polki i mężczyzny z Arabii Saudyjskiej czy Libii, od razu na pierwszy plan wysunie się kwestia odmiennego stosunku do kobiet w tych rejonach świata. W naszej kulturze kobieta jest bowiem pełnoprawnym członkiem społeczeństwa, może o sobie decydować, podejmować pracę zawodową czy samodzielnie wychowywać dziecko. Jeśli jednak Polka zdecyduje się wyjechać do kraju męża, musi mieć świadomość, że wszystkie te prawa automatycznie utraci. To mężczyzna w każdej kwestii będzie miał ostatnie słowo. Nawet jeśli obiecuje, że po ślubie nic się nie zmieni, kiedy znajdzie się w otoczeniu swojej rodziny, tradycja okaże się silniejsza.
Odmienność religijna. Małżeństwo mieszane niejednokrotnie staje również przed dylematem religijnym. Oczywiście każde z małżonków może wyznawać własną religię, ale jeśli pojawią się dzieci, ta dowolność nie będzie już taka oczywista. Może się bowiem zdarzyć, że każda strona będzie chciała przekazać dziecku swoją wizję sacrum. Problem ten nie jest tak istotny, jeśli partnerzy są zbliżonego wyznania, na przykład katolickiego i prawosławnego. W tym wypadku różnice są czysto dogmatyczne, natomiast sama istota jest taka sama – można wspólnie obchodzić święta itd. Jeśli jednak przepaść jest olbrzymia, może pojawić się problem.
Czy Wy zdecydowalibyście się na małżeństwo mieszane? Co byłoby dla Was najtrudniejsze? Wyraźcie swoją opinię w komentarzu.