Przyjaciółka męża – koleżanka czy rywalka?

Jasne określenie naszych oczekiwań. Trzeba szczerze porozmawiać z mężem o jego przyjaciółce i otwarcie powiedzieć, że nie podobają nam się ich nazbyt bliskie relacje. Warto jednak dokładnie przemyśleć, co mamy do powiedzenia i odpowiednio uargumentować swoją postawę. Mąż może bowiem próbować zbagatelizować nasze zarzuty i posądzić o niczym nieuzasadnioną zazdrość. Niestety w momencie, gdy w życiu mężczyzny pojawia się inna, bliska mu kobieta, zazdrość jak najbardziej ma sens i jest sygnałem alarmującym, którego warto posłuchać zanim będzie za późno. Rzadko który romans rozpoczyna się z dnia na dzień, najczęściej rodzi się powoli na zasadzie wzrastającej fascynacji.

Sygnalizowanie własnych uczuć. Zamiast na oskarżeniach i zarzutach wobec męża warto się skupić na własnych uczuciach. Mówmy przede wszystkim o tym, jak czujemy się w sytuacji, kiedy mąż zamiast poświęcić czas nam, wychodzi na spotkanie z przyjaciółką lub zwierza się jej z intymnych problemów. Przyznajmy się do smutku i poczucia osamotnienia. W końcu w małżeństwie powinniśmy dbać o uczucia drugiej strony, więc istnieje szansa, że mąż wykaże się empatią, postawi się w sytuacji małżonki i zrozumie, że jego przyjaźń jest nie fair wobec żony.

Wyznaczenie granic. Można również wytyczyć określone granice, których przekroczenie będziemy traktować jako nielojalność. Żona nie musi zgadzać się na to, żeby przyjaciółka męża wydzwaniała do niego, podczas gdy wspólnie spędzają czas lub angażowała go w swoje osobiste problemy, jak na przykład pomoc przy nieustannym remoncie czy przeprowadzce. Małżeństwo pociąga za sobą pewne zobowiązania, które nie ograniczają się jedynie do utrzymywania domu, ale polegają również na dbaniu o żonę i pogłębianiu wzajemnej więzi. Mężczyzna, który angażuje się w bliską relację poza małżeństwem prawdopodobnie dopuszcza się zdrady emocjonalnej, dając przyjaciółce to, czego bezskutecznie oczekuje żona.

Na ostrzu noża. Jeżeli mąż w odczuciu żony zacznie przekraczać granice lojalności, można postawić sprawę na ostrzu noża, czyli dać mężczyźnie wybór – albo przyjaźń z inną kobietą albo małżeństwo. Jeżeli my przestrzegamy pewnych zasad w związku, mamy prawo oczekiwać tego samego do naszego partnera.