W zasadzie powinien płacić ten, kto zaprasza. Aczkolwiek istnieją wyjątki od tej reguły i można dopuścić, aby płacenie odbyło się w systemie „pół na pół”, albo „każdy płaci za siebie”. Jeśli czujemy, że spotkanie nie było ostatnim – możemy zaproponować zapłacenie za rachunek na następnym razem.

Będąc na randce w restauracji zazwyczaj płaci mężczyzna. Nie jest to już jednak wymóg i możemy zachować się, jak w przypadku rozliczenia się ze znajomymi. Oczywiście płacenie za kobietę jest bardzo szarmanckie i może się zdarzyć, że wiele pań oczekuje właśnie takiego zachowania.

Jedząc kolację biznesową obowiązują nas takie same zasady, jak w innych kontaktach. Płaci osoba, która zapraszała do restauracji – bez względu na płeć i stanowisko. W etykiecie biznesu nie rozpatrujemy kwestii regulowania należności przez pryzmat płci.

Jeśli zaprosiliśmy na kolację kilka osób i chcemy zapłacić za ich posiłek – zróbmy to dyskretnie. Możemy się wcześniej umówić z kierownikiem sali, aby wręczył rachunek tuż po wyjściu gości. Siedząc przy stoliku najlepiej uregulować należność za pomocą karty płatniczej – unikamy wówczas przeliczania pieniędzy przy naszych gościach.

Zamawiając kolację w gronie przyjaciół możemy wcześniej umówić się, że każdy zamawia posiłek do określonej kwoty, pozwala to zapobiec kłopotliwemu indywidualnemu rozliczaniu się.

A jakie są Wasze doświadczenia z tej kwestii? Kto najczęściej płaci za rachunek w restauracji?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here