Pracownik, związany prawnymi konsekwencjami w chwili niedopatrzeń, będzie znacznie ostrożniejszy i bardziej uważny przy pracy z gotówką. Nie pozwoli osobom trzecim na poruszanie się w obrębie kasy, nie pozostawi jej otwartej. Innymi słowy będzie się pilnował znacznie bardziej niż gdyby nie wiązała go odpowiedzialność materialna.

Środki pieniężne znajdujące się w kasie, tak jak pozostałe składniki majątku obrotowego w firmie podlegają okresowej inwentaryzacji, w wyniku której mogą zostać ujawnione niedobory (manko) lub nadwyżki (superata) środków. W przeważającej większości rozliczenie ma system dzienny, tak więc ujawnienie nieprawidłowości następuję praktycznie natychmiast. Zgodnie z podpisaną umową o pracę, osoba, której powierzono prowadzenie kasy (zwana dalej kasjerem) odpowiedzialna jest za stan gotówki w kasie i prawidłowość przeprowadzanych operacji kasowych.

Zanim stworzymy umowę odpowiedzialności materialnej, powinniśmy stworzyć niebudzące wątpliwości warunki pracy. Jeśli istnieje taka możliwość, kasjerzy powinni posiadać osobne kasetki z gotówką, osobne hasła dostępu do programów rozliczających, nieznane nikomu poza nimi i administratorem. Sposób przekazywania gotówki powinien być jasno określony wewnętrznym regulaminem. Zabezpieczenie stanowiska pracy pozwoli na uniknięcie niedomówień, w chwili kiedy coś się wydarzy. Warto zapoznać się z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 14 października 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne (Dz.U. Nr 129, poz. 858 ze zm.).

Odpowiedzialność materialna za powierzone mienie to szczególny rodzaj odpowiedzialności pracowniczej uregulowany w art. 124-127 Kodeksu pracy. Odpowiedzialność ta dotyczy pracowników, którym powierzono mienie z obowiązkiem zwrotu. Powierzając gotówkę kasjerowi, mamy jako pracodawca obowiązek udokumentowania tego faktu. Jeśli nie będzie możliwym stwierdzenie, jaką kwotę kasjer przed rozpoczęciem pracy otrzymał, pomimo przyjęcia przez niego odpowiedzialności, w przypadku powstanie niedoboru, dochodzenie odszkodowania będzie bardzo utrudnione. Warto stworzyć wewnętrzną formatkę, na której pracownicy będą mogli wpisywać daty, godziny, przejęte kwoty. Daty zakończenia pracy, ewentualne manka lub superaty. Koniecznymi są także odpowiednio częste inwentaryzacje. Powinny mieć miejsce przy każdej zmianie kasjera, w sytuacji losowej, (takiej jak kradzież czy pożar), oraz na każde życzenie kierownika. Inwentaryzacji dokonuje zespół spisowy, podliczając środki pieniężne, stwierdzając niedobory lub nadwyżki. Dokument w dwóch kopiach, z których jedna przekazana zostaje pracodawcy, druga pracownikowi.

Częsta praktyka w firmach, zwłaszcza w bankach dopuszcza pewne udogodnienia da pracowników. Zanim zdążą oni wpaść w panikę z powodu manka czy superaty (która wbrew pozorom jest znacznie dla kasjera gorsza) dopuszcza się sprawdzenie całodziennego obrotu z przełożonym, w celu wykrycia pomyłki. W sytuacji drobnych kwoty, nawet nie powiadamia się pracodawcy o ich braku, uzupełniając je od razu. W chwili kiedy brak dotyczy większej kwoty, należy przeprowadzić postępowanie, wykluczające kradzież. Nieumyślne spowodowanie braku kasowego, w wyniku błędu może zostać pokryte przez pracownika do wysokości ustalonej w umowie, lub regulowanej przepisami prawa. W ratach lub jednorazowo. Ważnym jest stwierdzenie czy niedobór był zawinionym, czy niezawinionym.

W kwestiach spornych, konieczne będzie dochodzenie praw obu stron w sądzie. Wzór umowy odpowiedzialności materialnej przedstawiony został w osobnym artykule, podstawa prawna: ustawa z 29 września 1994 r. o rachunkowości – j.t. Dz.U. z 2002 r. Nr 76, poz. 694; ost.zm. Dz.U. z 2006 r. Nr 208, poz. 1540, rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 14 października 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne – Dz.U. Nr 129, poz. 858; ost.zm. Dz.U. z 2000 r. Nr 17, poz. 221

Czy informacje zawarte w tekście okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułUmowa o odpowiedzialności materialnej
Następny artykułJak ogłosić upadłość spółki jawnej?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here