Mimo to, na obu rodzajach ognisk, skoro już je tak podzieliliśmy, sprawdzą się podobne kawałki. Mówi się w końcu, że porządne ognisko bez gitary się nie obędzie, a z towarzystwa zawsze uda się wyłowić jakiegoś „grajka”. Nie każdy jednak musi znać na pamięć teksty i akordy, stąd dobrze, by na ewentualnego muzyka i – z pewnością pragnącej się przyłączyć do wspólnego śpiewania – publiczności czekało kilka śpiewników z melodiami harcerskimi, biesiadnymi w rodzaju „Hej, sokoły!” czy „Jedzie pociąg z daleka”. Łatwe do gromadnego odtworzenia, na pewno dodadzą kolorytu całemu wydarzeniu.

Jeżeli jednak nie zamierzamy dopuszczać nikogo do instrumentu lub łączymy ten typ rozrywki z potańcówką, wówczas musimy zebrać odpowiedni zapas piosenek najróżniejszych typów, by goście nie znudzili się jednostajnym repertuarem. Moim zdaniem na ognisku sprawdzi się ten sam zestaw, którym moglibyśmy się posłużyć na weselu. Oczywiście wszystko zależy od wieku uczestników i jeśli mamy do czynienia z bardzo młodym towarzystwem, to powinny dominować aktualne hity z list przebojów – możemy je z łatwością sprawdzić w Internecie na serwisach muzycznych czy radiowych. Nie rezygnowałbym mimo wszystko z puszczania starych dobrych hitów disco z lat osiemdziesiątych (George’a Michaela, Michaela Jacksona itd.), jak również znienawidzonego przez wielu disco polo, które w rozrywkowych sytuacjach sprawdza się bardzo dobrze. Wszyscy znają te utwory niemal na pamięć i raz na jakiś czas chętnie się przy nich bawią.

Dobre będą również stare polskie przeboje, zarówno te w rodzaju „Trzynastego”, czyli naprawdę wiekowe dla dzisiejszej młodzieży, jak i przede wszystkim hity rockowe – kawałki Dżemu, Perfectu itp. Pozwolą bądź powoli pobujać się do spokojnego, leniwego wręcz rytmu, bądź odpocząć po tańcu i przysiąść – chociażby w celu skonsumowania, wspomnianej wcześniej i równie niezbędnej na ognisku co dobra muzyka, kiełbaski.

Czego Wy najbardziej lubicie słuchać na ogniskach? Podzielcie się z nami ulubionymi tytułami!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułNajlepsza muzyka do dancehallu
Następny artykułCzego nie mówić kobiecie?

Artur Jabłoński – dziennikarz, copywriter, krytyk literacki. Współpracuje z portalami Onet.pl i kulturalnytorun.pl oraz kilkoma pismami, między innymi pisze recenzje dla „Tygodnika Powszechnego” i „Nowych Książek”. Absolwent filologii polskiej.

 


Nasz specjalista pisze o sobie:

Zasadniczo mam dwie pasje: literaturę i muzykę. W obu nie uznaję żadnych ograniczeń, ciągle poszukuję czegoś nowego, nie odrzucam niczego jedynie na zasadzie przynależności gatunkowej.  Sam koncertuję, gram na gitarze i śpiewam, przede wszystkim utwory wpisujące się w obręb poezji śpiewanej, aczkolwiek jako słuchacz równie często sięgam po melodie daleko odbiegające od tego nurtu, np. downtempo czy trip-hop. Kiedy tylko mogę, czytam, a swoim zdaniem o tym, co przeczytam, dzielę się w recenzjach literackich publikowanych w różnych ogólnopolskich pismach i portalach.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here