Do przygotowania barszczu wigilijnego

1 porcja włoszczyzny (jak do rosołu),
4 buraki,
sok buraczany,
cebula,
pieprz,
sól,
liście laurowe,
czarny pieprz w ziarnach,
szczypta cukru,
garść suszonych grzybów.

Zaczynamy do ugotowania bulionu z warzyw. Warzywa należy wcześniej obrać, umyć i gotować jak na rosół wraz z kilkoma ziarenkami ziela angielskiego i liściem laurowym. W drugim garnku gotujemy obrane, umyte, pokrojone buraki. Nie gotujemy ich razem z warzywami, aby ich nie zabarwiły. Do wywaru z buraków dodajemy suszone grzyby, podgotowujemy razem, po czym wyciągamy wszystkie warzywa. Wywary łączymy przelewając je przez sitko, doprawiamy solą i pieprzem. Dolewamy także soku buraczanego – dla smaku i koloru.

Gotujemy razem – jednak dwóch błędów nie wolno nam popełnić. Po pierwsze nigdy nie przykrywamy barszczu – traci wtedy swój czerwony kolor – brązowieje. Z tego samego powodu nie możemy go zagotować! Podgrzewamy go jedynie, a pokrywką przykrywamy jedynie zimny, kiedy odstawiamy do lodówki. Barszcz jest prawie gotowy. Teraz musimy jeszcze go doprawić do smaku. Możemy do tego użyć pieprzu. Aby był bardziej kwaśny możemy wycisnąć kilka kropel soku z cytryny (lub dodać odrobiny kwasku cytrynowego). Możemy nieco go posłodzić albo dodać łyżkę soku jabłkowego – dzięki temu nabierze słodko-kwaśnego smaku.

Należy uważać z ilością grzybów – pamiętajmy, że są bardzo aromatyczne. W postnym barszczu są jednym z najważniejszych składników. Barszcz najlepszy jest drugiego i trzeciego dnia, dlatego dobrze jest zrobić go dzień przed Wigilią.

Przepis na potrawę ze zdjęcia – blog kulinarny Kuchnia Ireny i Andrzeja:

Barszcz z puree ziemniaczano – warzywnym

50 dag ziemniaków
1 cebula
2 cebule dymki
125 ml mleka
4 łyżki jogurtu naturanego
1 marchewka
20 dag kopru włoskiego (1 sztuka)
1/2 łyżki cytryny
1 łyżka oliwy z oliwek
1 litr bulionu warzywnego
30 g ziemniaków
sól
pieprz

Cebulę, buraczki i marchewkę obieramy. Teraz zajmiemy się krojeniem warzyw. Buraki kroimy w kostkę. Cebulę siekmy dość drobno. Około 1/3 marchewki trzemy na grubej tarce, resztę kroimy w grubą kostkę.

Teraz zabieramy się do kopru. Myjemy go, odkładamy listki. Bulwę ścieramy na grubej tarce. Starte warzywa skrapiamy sokiem z cytryny i odkładamy na bok.

W dużym garnku rozgrzewamy tłuszcz i smażymy na nim cebulę. Dodajemy buraki, marchewkę, którą pokroiliśmy, koper włoski. Smażymy z cebulą 3 minutu. Po tym czasie wlewamy bulion.

Na małym ogniu gotujemy zupę przez około 30 minut.

Ziemniaki i dymkę kroimy.

Ziemniaki gotujemy ok 15 minut w posolonej widzie. Kiedy zmiękną, odlewamy wodę i krótko odparowujemy je na dużym ogniu.

Buraki i resztę warzyw mieksujemy na puree. Doprawiamy solą i pieprzem i ponownie grzejemy.

Teraz miksujemy ziemniaki. Dodajemy do nich jogurt, tartą marchewkę i koper włoski, a również posiekaną drobno cebulę dymkę. Mieszamy.

Całość doprawiamy solą i pieprzem.

Na telarz wykładamy porcję ziemniaków, które zalewamy barszczem. Smacznego!

Znacie inny przepis na barszcz wigilijny? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSałatka z brokułem – przepis
Następny artykułSos szpinakowy – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here