Do standardowych przypraw, jakie zawsze użyjemy do fasolki, należą: pieprz, sól, majeranek, ziele angielskie, liście laurowe. Poza tymi bazowymi przyprawami, każdy właściwie inaczej doprawi fasolkę. Dla jednych fasolka musi być w kolorze czerwona, dodadzą więc kilka łyżek przecieru pomidorowego. Czerwona w kolorze często oznacza pikantną w smaku, a zatem – wszelkie papryki, słodka, ostra, chilli, pieprz kajeński są na miejscu. Można do fasolki dodać cukier. Popularnością cieszy się dodawanie kminku, zwłaszcza w Małopolsce, gdzie kminek jest szczególnie lubiany.

Dobrym pomysłem jest dodanie do fasolki ziół, które komponują się z każdą przyprawą. A zatem możemy dodać oregano, rozmarynu, jałowca, lubczyku, estragonu, mieszanki ziół prowansalskich, tymianku. Doskonale pasuje czosnek. I to w zasadzie wystarczy.

Z fasolką jest tak jak z wieloma tradycyjnymi potrawami naszej typowej polskiej kuchni – nie ma sensu ich przeprawiać, przedobrzać. Fasolkę lubimy wszyscy w jej tradycyjnej, zwyczajnej formie, a jeśli ktoś jej nie lubi, to dosypanie większej ilości bardziej oryginalnych przypraw na nic się nie zda.

Czasami tradycja wygrywa z nowinkami, z chęcią eksperymentowania. Tak jest w przypadku tradycyjnych potraw. W końcu żadne nowe przyprawy nie zastąpią tych, które dodawała nasza mama, a żadna nowa wersja fasolki nie pobije tej sentymentalnej, smakującej jak w domu.

Często jecie fasolkę? Czym ją przyprawiacie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak przyprawić karpia?
Następny artykułGdzie założyć rachunek maklerski?

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here