Gruszki w occie są bardzo uniwersalnym dodatkiem – można jeść je same, jako deser, ale fantastycznie smakują zestawione z mięsem, zwłaszcza pieczonym lub grillowanym.

Idealnie pasują też do drobiu – kaczki, gęsi, także do klasycznego pieczonego kurczaka lub indyka. Gruszki są też uznanym dodatkiem do serów, a takie w occie jeszcze lepiej niż świeże komponują się z serami (jako dodatek do zestawów serowych podawanych na desce).

Do zrobienia gruszek w occie najlepiej użyć twardych owoców.

kilogram gruszek,
pół litra wody,
pół kilograma cukru,
szklanka octu 10%,
kilka goździków i 2 laski cynamonu (jeśli nie mamy lasek tylko mielony cynamon, to około 2 łyżek).

Gruszki najpierw trzeba obrać i podzielić na ćwiartki. Oczywiście pestki i ogryzek wyrzucamy. Duże gruszki czasami warto podzielić nawet na ósemki – mniejsze smakują lepiej, ponieważ bardziej nasiąkają zalewą.

Z wody i cukru gotujemy syrop cukrowy. Od klasycznego syropu cukrowego różni się tym, że dodajemy do niego ocet, goździki i cynamon. Gotując mieszamy, by cukier dokładnie się rozpuścił.

Gruszki umieszczamy w słoikach i zalewamy syropem. Można lekko podgotować gruszki w syropie – włożyć je do garnka, a kiedy zaczną blednąć, robić się lekko szkliste, należy szybko je wyjąć. Należy pilnować, aby zbytnio nie zmiękły i nie zrobiła się papka. Następnie należy włożyć ciasno do słoików i wtedy zalać syropem. Słoiki zakręcamy, wekujemy, gotując we wrzątku około 10 minut, stawiamy do góry dnem do wystygnięcia.

Gruszki w occie gotowe. Można odnieść je do spiżarni i przynosić zimą, by przywracały lato.

Znacie inny przepis na przetwory z gruszek? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułNalewka z jarzębiny- przepis
Następny artykułMazurek – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here