W starszych książkach kucharskich wyraźnie odróżnia przetwory z ogórków, wskazując na różnicę w stężeniu octu (większe w korniszonach) i potrzebę pasteryzacji ogórków konserwowych.

Ogórki umyć i osączyć. Sól i cukier rozpuścić w odrobinie wody. Do litrowego garnka wlać wodę, ocet i wodę z rozpuszczonym cukrem i solą. Do słoików włożyć po ząbku czosnku, gałązce kopru, 1-2 ziarna ziela angielskiego, listek laurowy, po kilka ziarenek gorczycy. Ogórki ułożyć ściśle w słoikach, zalać przygotowaną zalewą, zakręcić i pasteryzować około 10 min. jeśli skończy się porcja zalewy, zrobić następną z takich samych składników w identycznych proporcjach.

Wykonanie korniszonów trzeba rozłożyć na kilka dni, będziemy mieć wtedy pewność, że ogórki zostaną dobrze zakonserwowane:

ok. 3 kg ogórków (na 5 słoików 0,9-1 l),
2 łyżki cukru,
1 czubata łyżka soli,
1/2 szklanki octu,
3,5 szklanki zimnej wody.

Uwaga!

Przepisy na korniszony i konserwowe ogórki modyfikujemy tak, by odpowiadały naszym smakowym upodobaniom.

  • Krok pierwszy

    Malutkie ogórki umyć, osączyć, ułożyć w naczyniu i zalać solanką: na 1 l zimnej wody dodać 1 czubatą łyżkę soli. Ogórki obciążyć, by były przyciśnięte i odstawić na 24 godziny.

  • Krok drugi

    Zlać z ogórków solankę. Przygotować octową zalewę: na 1 szklankę 6% octu dodać 2 szklanki zimnej, przegotowanej wody, wymieszać, zagotować i gorącą zalać korniszony. Znowu odstawić na 24 godziny, obciążone np. talerzykiem, by nie wypłynęły.

  • Krok trzeci

    Po 24 godzinach zlać z ogórków do garnka octową zalewę. Następnie tak jak w kroku II przyrządzić nową zalewę i wymieszać ją z tą, w której moczyły się korniszony. Zagotować, zalać tym ponownie ogórki i znowu odstawić na kolejne 24 godziny.

  • Krok czwarty

    Po 24 godzinach przełożyć ogórki do słoików. Zagotować ostatnią zalewę w proporcjach: na 2 szklanki octu 6% dodać litr zimnej, przegotowanej wody, łyżkę cukru, ewentualnie 1 łyżkę soli. Razem z zalewą zagotować również: ziarnka pieprzu, ziela angielskiego, gorczycy, liście laurowe, baldachim kopru. Można dołożyć malutkie cebulki lub troszkę curry w proszku. Gorącym płynem zalać ogórki, szczelnie zamknąć słoiki.

  • Znacie inny przepis na korniszony? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKompot z suszonych śliwek – przepis
Następny artykułGrzane piwo – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here