Najbardziej popularne są oczywiście powidła śliwkowe – znane i lubione. Bardzo popularne są kompoty, nie tylko ze śliwek. Na ich bazie możemy przygotować doskonałe przetwory na zimę.

Podajemy klasyczny przepis mam i babć, który łatwo wykonać. Śliwki, które zimą można zjeść na wiele sposobów, są doskonałe jako dodatek do wielu potraw.

Do przygotowania śliwek w occie potrzeba:

2 kg śliwek,
2 litry wody,
3,5 szkl. octu 10%,
10 łyżek cukru.

Warto do tego dorzucić własne przyprawy, by wzbogacić smak, stworzyć swój niepowtarzalny przepis. Świetne są goździki – na podaną wyżej ilość potrzebnych będzie tylko 10 sztuk.

Śliwki należy umyć przed zamknięciem ich w słoikach. Układamy je ciasno, by do siebie przylegały. Nie trzeba ich wcześniej drylować, bo wydrylowane rozpadają się i powstaje papka. Gotujemy wodę z octem, cukrem i goździkami. Przegotowaną wodą zalewamy słoiki (wcześniej warto słoiki wyparzyć, by mieć pewność, że nie pękną).Słoiki ze śliwkami i gorącą wodą mocno zakręcamy, wekujemy, gotując w garnku około 10 minut i gotowe.

Czekamy, aż staną się zupełnie szczelne (sprawdzamy stawiając do góry dnem). Można wynieść je do piwnicy lub na strych, by zimą móc je otworzyć i cieszyć się smakiem babiego lata.

Znacie inny przepis na śliwki w occie? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWódka z arbuzem – przepis
Następny artykułSałatka z pieczarek i jajek – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here