Każda okazja do zjedzenia czosnku jest dobra – choć jego zapach utrudnia życie społeczne, to jednak jedzony w towarzystwie nie jest tak kłopotliwy. Dobrze komponuje się z tłustymi mięsami, pomidorami, brokułami i wieloma innymi produktami – możliwości są wręcz nieograniczone.

Przykładem nietypowego dania z czosnkiem, innego od spaghetti, tzatziki czy żurku jest sałatka czosnkowa.

1 szklanka ugotowanego ryżu
pół czerwonej papryki
1 puszka kukurydzy
150 g szynki lub innej wędliny
1 szalotka lub mała czerwona cebula
2-3 korniszony
3 ząbki czosnku
2 łyżki majonezu
łyżki jogurtu greckiego

Wędlinę i korniszony pokrój w kostkę. Posiekaj cebulę. Paprykę pokrój w cienkie paseczki. Kukurydzę odsącz. Przygotuj dressing z majonezu, jogurtu i wyciśniętego lub posiekanego i roztartego z odrobiną soli czosnku. Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj i zostaw sałatkę na godzinę w lodówce do przegryzienia się.

Lubicie czosnek? Znacie inne fajne przepisy na sałatki z czosnkiem? Podzielcie się nimi! 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSałatka z makrelą wędzoną – przepis
Następny artykułSałatka z karczochami – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here