Najpopularniejsza sałatka z mozzarellą, wywodząca się z wyspy Capri, przypomina swą kolorystyką włoską flagę dzięki połączeniu zieleni świeżej bazylii, bieli plasterków sera i czerwieni dojrzałych pomidorów. Do wykonania caprese dla czterech osób

4 pomidory,
2 duże kulki mozzarelli lub 4 malutkie,
2-3 gałązki świeżej bazylii,
sól,
czarny pieprz,
oliwa z oliwek.

Pomidory umyć, pokroić w cienkie plasterki i ułożyć na talerzu lub półmisku na przemian z cienkimi plastrami mozzarelli. Skropić obficie oliwą z oliwek, przyprawić solą i pieprzem, posypać listkami bazylii. Podawać tuż po przygotowaniu. Bardziej wytrawną wersją caprese jest sałatka z dodatkiem octu balsamicznego lub winnego.

Miłośnicy białych serowych kulek starają się wydobyć ich smak także za pomocą orzechowego miąższu awokado, goryczki rukoli, specyficznego smaku młodego szpinaku, kwaskowatości suszonych pomidorów, wyrazistości szynki parmeńskiej, a nawet słodyczy truskawek zaostrzonych balsamicznym octem. Do sałatek z mozzarellą pasują kromki pszennego, razowego czy wieloziarnistego chleba opiekane z czosnkowym masłem.

Na włoskich stołach gości często inny rodzaj mozzarelli zwany burrata. Te kawałki sera w postaci zamkniętego woreczka odznaczają się bogatym smakiem, pochodzącym ze śmietany zamkniętej w serowych sakiewkach w czasie ich produkcji. Podawane z takimi samymi składnikami jak zwykłe kulki mozzarelli stanowią ucztę dla podniebienia, gdyż w czasie krojenia wypływa zawarta w nich zagęszczona śmietana nadając potrawie dodatkowy walor smakowy.

Ciekawym doświadczeniem kulinarnym jest przygotowanie sałatki z mozzarelli wędzonej, której ostry smak złagodzić mogą marynowane cebulki, korniszony, pomidory koktajlowe, czerwona i zielona papryka czy liście sałaty lodowej lub kapusty pekińskiej.

Znacie inne sposoby przyrządzenia sałatki z mozzarellą i pomidorami? Podzielcie się nimi w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułOgórki kiszone – przepis
Następny artykułZupa węgierska – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here