Do ciekawostek należy wiadomość, iż sporządzanie zalewajki rozpowszechniane jest na tyle w okolicach Łodzi, iż łodzianie uważają ją za swoją lokalne, tradycyjne danie, związane z dziewiętnastowiecznym napływem do miasta robotników wywodzących się z pobliskich wsi.
Zalewajki musi być pyszną zupą, skoro poświęca się jej nawet corocznie organizowane festiwale i festyny, w czasie których proponuje się nie tylko degustację zalewajki przyrządzanej przez wiele gospodyń i promuje ludową twórczość.
100 dag ziemniaków 1,5 dag grzybów suszonych 1 szklanka żuru 1,5 l wody 10 dag słoniny lub boczku wędzonego 1 cebula 1 listek laurowy kilka ziaren czarnego pieprzu kilka ziaren ziela angielskiego sól, pieprz
Grzyby zalać kilka godzin wcześniej wodą, po czym ugotować je w tej samej wodzie. Ziemniaki obrać, umyć, pokroić w dużą kostkę, włożyć do garnka, wsypać liść laurowy, ziele angielskie i czarny pieprz, zalać wodą i odrobiną wywaru z grzybów, gotować ok. 15 minut. Następnie wlać żur i zagotować. Słoninę lub boczek pokroić w drobną kostkę i wytopić na patelni do postaci skwarek. Usmażyć na tym tłuszczu cebulę, dodać pokrojone grzyby, włożyć razem ze skwarkami do zupy, podawać z pieczywem.
Co można zmienić w powyższej zalewajce, by nadać jej inny smak?
– wraz z żurem dodać 2-3 łyżki kwaśnej śmietany 12 – 18 %
– nie dodawać suszonych grzybów
– doprawić odrobiną kminku lub majeranku
– ziemniaki ugotować w wywarze warzywnym lub mięsnym
– zamiast żurem zalać ziemniaki zsiadłym mlekiem wymieszanym z mąką i krótko zagotować
– zalać żurem sporządzonym na mące żytniej lub na zakwasie owsianym
– zastąpić słoninę lub wędzony boczek łyżką smalcu, na którym usmażyć cebulę
Macie jakieś swoje „lokalne zupy”, które możecie polecić? Podzielcie się przepisami!