Jednym z dań pozwalających na delektowanie się smakiem borowików jest smaczna zupa borowikowa.

Do wykonania zupy ze świeżych lub mrożonych grzybów będzie potrzebne:

25-30 dag borowików
30 g masła
1 cebula
1,5 l wywaru jarzynowego lub mięsnego
2 łyżki śmietany
22% kilka ziaren czarnego pieprzu
kilka ziaren ziela angielskiego
1 listek laurowy sól natka pietruszki

Grzyby dobrze umyć i oczyścić. Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na maśle. Dodać do niej pokrojone grzyby i dobrze poddusić. Do wywaru dodać pieprz, ziele angielskie, listek laurowy, a także grzyby podduszone z cebulką. Wszystko razem zagotować, dosolić do smaku, zdjąć z ognia.
Śmietanę wymieszać w miseczce z kilkoma łyżkami zupy i wlać do borowikowej.

Podawać posypaną cienko pokrojoną natką pietruszki z kromkami chleba lub małymi kostkami grzanek z pszennego chleba, podsmażonego wcześniej na małej ilości oleju.

Tak przygotowaną zupę można uzupełnić dodając przed grzybami pokrojone w kostkę ziemniaki, czy przez dołożenie do talerza ugotowanego osobno makaronu.

Inna wersją borowikowej, przyrządzaną w różnych regionach Polski na wigilijną kolację, jest zupa z suszonych grzybów. Do jej wykonania będzie potrzebne:

4-5 dag suszonych borowików
1 łyżka masła
3-4 łyżki kwaśnej śmietany
1,5 łyżki mąki
1 łyżka jarzynki
sól, pieprz

Grzyby zalać wodą (ok. ¾ litra) i moczyć przez całą noc. Następnego dnia gotować je do miękkości w tej samej wodzie. Następnie zlać wywar, doprawić solą i pieprzem, dodać 0,5 l gorącej wody z rozpuszczoną jarzynką (kostka rosołowa) zagotować, a odcedzone grzyby drobno pokroić i włożyć do zupy. Śmietanę zmieszać z mąką i kilkoma łyżkami wywaru, powoli wlać do zupy i bardzo krótko pogotować.

Znacie inny przepis na zupę borowikową? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułBeza – przepis
Następny artykułKarpatka – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here