Zupę z dorsza gotować będziemy na głowie z ryby. Można zrobić ją na całej rybie lub małych kawałkach.
Na zupę

dorsz (cały, wypatroszony),
porcja rosołowa włoszczyzny,
pomarańcza,
śmietana,
przyprawy: koper, liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz, imbir, gałka muszkatołowa, kostka rosołowa.

Zaczynamy od zrobienia wywaru rybnego. Możemy zrobić to dwojako. Możemy ugotować rybę w całości – o ile zmieści nam się w garnku. Wtedy po ugotowaniu wyjmujemy ją i dzielimy na części – wyrzucamy łeb, ogon, skórę, zostawiamy jedynie mięso. Możemy natomiast podzielić rybę na surowo. Filetujemy ją, odcinamy głowę. Wywar gotujemy na głowie, skórze, ogonie. Mięso, które nam zostanie możemy zrobić w dowolny sposób (najlepiej podsmażyć tylko z solą, pieprzem i oregano).

W obu wypadkach musimy rybę dokładnie umyć i ugotować – z kostką rosołową, w około 1,5 l wody, wrzucamy liść laurowy, ziele angielskie i pomarańczę. Potrzebujemy 5 plastrów pomarańczy (oczywiście pomarańczę musimy wcześniej wyparzyć).

Kiedy wywar się pogotuje ok. 20 minut, wyciągamy rybę i bardzo dokładnie przecedzamy bulion. Można to zrobić nawet 2 czy 3 razy. Do przecedzonego wywaru wkładamy obrane, umyte warzywa. Mogą być w całości, a można je pokroić na kawałki. Gotujemy, aż warzywa zmiękną, zabielamy zupę śmietaną, doprawiamy koperkiem, gałką muszkatołową, imbirem.

Zupę podajemy z makaronem, lanymi kluskami lub ryżem. Dobrze ugotować makaron lub ryż w zupie, aby smaki się połączyły. Do zupy przed podaniem dodajemy mięso z dorsza, które osobno smażymy i doprawiamy solą i pieprzem (niezależnie czy gotowaliśmy je w zupie czy nie).

Przepis na potrawę ze zdjęcia – blog kulinarny Kuchnia Ireny i Andrzeja:

Fińska zupa rybna
Do zrobieni pysznej zupy rybnej rodem z Finlandii będziemy potrzebowali:

400-500 g dorsza lub innej białej ryby (może też być 200 g ryby i 250 g owoców morza)
4-5 porkojonych w kostję ziemniaków
1 cebula (pokrojona w kostkę)
8-10 suszonych pomidorów pokrojonych w kostkę
2 marchewki (krojone w słupki)
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka bulionu rybnego
2 łyżki oliwy z oliwek
1 litr wody
1 gałązka tymianku lub liście bazylii,

Mogą się nam również przydać:
brokuły, kalafior, kawałek selera, szczypiorek, natka pietruszki

Zabieramy się do pracy. Ziemniaki smażymy razem z cebulka na olowie z oliwek. Dodajemy wodę oraz bulion rybny, czosnek, suszone pomidory i tymianek (bazylię). Gotujemy około 10 minut.

W tym momencie musi podjąć ostateczną decyzję o dodaniu do zupy brokułów czy kalafiora. Nastąpił bowiem czas ich dodania do zupy. Razem z nimi dodajemy marchewkę i gotujemy wszystko przez 5 minut.

Teraz przyszedł czas na seler, który dodajemy (lub nie) i gotujemy w zupie przez około 3-4 minuty.

Następnioe zajmujemy siev rybą, którą kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy do zupy, gotując ją przez ok 5-7minut.

Pod koniec gotowania dodajemy sok z cytryny. Zupę serwujemy z chlebem, ze szczypiorkiem i natką pietruszki.

Na końcu dodajemy sok z cytryny. Zupę serwujemy z chlebem z dodatkiem posiekanego szczypiorku i natki pietruszki.

Znacie inny przepis na zupę z dorsza? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak przywrócić system?
Następny artykułZupa jarzynowa – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here